Grecja GRECJA-forum turystyczno-społecznościowe


W S T E P N I A K Grecja – kraj słońca, błękitnego morza, białych domków i wielkiej historii. Jednocześnie kraj wielkich kontrastów, borykający się z niezliczonymi problemami społecznymi. Biedny kraj bogatych ludzi – takie określenie gdzieś usłyszałam. Czy słuszne? Skąd wzięło się powiedzonko „nie udawaj Greka?” :) Zapraszam do udziału w dyskusji na te i inne tematy… razem możemy spróbować tak naprawde zrozumieć i poznać ten kraj, zobaczyć go z perspektywy nie tylko turysty, ale także potencjalnego mieszkańca… w końcu jesteśmy w Unii :)





NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » GRECJA-ATTYKA » OKOLICE ATEN - EXPRESS :)

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 2>>>    strony: [1]2

Okolice Aten - express :)

  
gruby01
27.11.2021 11:48:55
Grupa: Użytkownik

Posty: 17 #7887453
Od: 2021-2-27


Ilość edycji wpisu: 4
Kalimera wesoły Zachęcony do greckich kilkudniówek po tegorocznej Krecie (opis w odpowiednim dziale) postanowiłem znów spróbować szczęścia - tym razem oko pozezowało mi na tanie połączenie do Aten i z powrotem, więc stało się: jadę na początku grudnia. W połączeniu z najtańszą jedynką, którą znalazłem na bookingu (spokojnie, nie na Omonii lol ) jest szansa, że zmieszczę się w sześciu stówkach za transport i nocleg, więc potem jeszcze tylko kwestia Kteli, ilości magnesów dla znajomych i skali apetytu na gyrosy pan zielony

Na miejscu będę miał dwa pełne dni plus większość dojazdowego, bo przylatuję przed południem (powrotnego nie liczę, bo lot jest o jakiejś piekielnie wczesnej godzinie).

Zastanawiam się zatem, jak najlepiej spożytkować ten czas. Mój styl zwiedzania - historycznie, dużo łażenia, ale też "po japońsku" - nie całuję murów i nie spędzam długich godzin w muzeach, stąd podtytuł. Dlatego będę wdzięczny za wszelkie rady i polecajki. Dodam jeszcze, że w samych Atenach już kiedyś byłem i mam zaliczone wszystkie must havy typu Partenon, Plaka, zmiana warty, Plac Monastiraki i takie tam. Stąd też będą mi służyły raczej jako punkt wypadowy i szukam pomysłów na nowości.

Mój wstępny plan:
Dzień 1 - dojazd przed południem i dzida do Pireusu, bo został mi jako biała plama z poprzedniej wyprawy. Wieczorem mimo wszystko odświeżenie centrum Aten, ewentualnie jakiś inny ciekawy punkt w aglomeracji, jestem otwarty na podpowiedzi. Coś ciekawego jest w Kalithei, Peristeri, Acharnes? Ogólnie lubię check-inować sobie duże miasta, a te są w greckim top 10.

Dzień 2 - Delfy - tu punkt obowiązkowy i jaram się jak Reksio na podwawelską. Widziałem, że całkiem galancie zachowane, w dodatku da się chyba obrócić Ktelem i nie stracić całego dnia, prawda? Kuszą też Teby po drodze, ale nie jestem samochodowy i nie wiem, czy uda się to jakoś gładko połączyć ktelowo, żeby nie wkopać się w jakieś czekanie cholera wie ile, a poza tym słyszałem, że za wiele tam nie ma.

Dzień 3 - tutaj wersji jest kilka.
a) Korynt - słyszałem, że ktelowo również do ogarnięcia w miarę bezboleśnie z Aten i z powrotem, a moja historyczna dusza mocno by się ucieszyła na taką perełkę. Jakieś opinie? Da się jakoś sprawnie zobaczyć podczas jednodniówki stary, nowy Korynt i jeszcze kanał? Jak tam z transportem?
b) szaleńczy pomysł wstania ciut świt i wyprawienia się aż do Patras, tam city break i dzida z powrotem. Teoretycznie chyba realne, pytanie, na ile warto bardzo szczęśliwy
c) Jezioro Vouliagmeni - na południe od Aten, za Glyfadą. Słyszałem, że woda ma tam stałą temperaturę i można kąpać się cały rok. Nie bujali?
d) Sounion i świątynia Posejdona.
e) Salamina - historycznie brzmi dumnie, ale słyszałem sprzeczne opinie. Jak tam z częstotliwością promów? Nie mogę nigdzie namierzyć w internetach, a w skrajnym wypadku może pomyślałbym jeszcze o połączeniu tego z Pireusem pierwszego dnia.
f) Maraton - prawie aglomeracja, da się tam jakoś sprawnie dostać z Aten? Myślę o ewentualnym wciśnięciu tego w ten sam dzień po powrocie z Delf.

Wszelkie komentarze, opinie, polecajki, hejty, sprowadzenia na Ziemię mile widziane wesoły Może jest jakieś cudo w okolicy do szybkiego obskoczenia, o którym nie wiem?
  
Electra18.04.2024 04:37:27
poziom 5

oczka
  
cichy
27.11.2021 12:28:49
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 231 #7887466
Od: 2013-12-28


Ilość edycji wpisu: 1
Jezioro Vougliameni dojazd autobusem bodajże z końcowej stacji metra 2 ale proszę sprawdzić autobus 122 podjeżdża prawie pod sam ośrodek. Płatny już nie pamiętam ile ale przy obecnej " mocy" złotego będzie jeszcze więcej. Oczywiście , że można się kąpać byłem w marcu co prawda ja bym nie wlazł ale ludzie kąpali się przy leżakach były takie lampy gazowe bo na dworzu było dość rześko. A , że byłem ze znajomym który mówi po grecku to weszliśmy za darmo tak na chwilę żebyśmy mogli zobaczyć. Następnym razem byłem w sierpniu już cały dzień to było super. Ale proszę sprawdzić bo jeśli mnie pamięć nie myli to ponad 20 euro płaciliśmy za cały dzień cena biletu jedna czas jakoś do wieczora. Ale proszę sprawdzić. Sunio i świątynia Posejdona lepiej mieć samochód co prawda można dojechać autobusem ale trzebaby dobrze rozkład poznać. Korynt można dojechać pociągiem z Larrisy dworze główny w Atenach ale z tego co widziałem na Google maps przystanek jest z dala od kanału a autobus nie wiem jak kursuje. W Atenach polecam wzgórze Likavitos można wejść na piechotę lub wjechać kolejką przy kupnie z powrotem tańszy bilet. I koniecznie pod wieczór przy ładnej pogodzie super widoki na oświetlone Ateny.
  
piekara
27.11.2021 16:09:57
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2306 #7887553
Od: 2016-4-24


Ilość edycji wpisu: 4
Dojazd z lotniska do Pireusu to metrem 10 eur i ok 1h jazdy lub autobusem 6 eu i 1,5-2h w zależności jakie będą korki w Atenach.


Co do Koryntu - co chcesz tam zwiedzić? Kanał, świątynię Apollina czy Agrokorynt? Ten ostatni jest na górze, z tego co wiem to autobus tam nie dojeżdża, na piechotę ciężko i długo.
Jeśli chodzi o świątynie to możesz zobaczyć ją

TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA

.

Popatrz na blog Polek Pod Arkopolem, może będą bardziej szczegółowe informacje, a jak nie to napisz do nich lub pytaj na fb w grupie Polacy w Atenach. Licz się z tym, że dojazd też sporo Ci zajmie, samochodem nie było jakoś mega szybko (czyli więcej niż 1h).


Czekam na ekspresową relacje po powrocie.
  
Janusz777
27.11.2021 20:21:20
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Olsztyn

Posty: 332 #7887690
Od: 2010-10-25
Jeśli nie byłeś na Likavitos polecam wczesnym porankiem. Jeziorko - tak mówią dojrzali ateńczycy na jezioro Vougliamen jak najbardziej warto pomoczyć się o każdej porze roku. W Delfach, na miejscu potrzebujesz ok 3 godzin aby wejść na stadion i zejść niezbyt spiesząc się i zerkając tu i ówdzie. Przystanek, jak dobrze pamietam znajduje się w centrum miasteczka. Powodzenia Kolego i pozdrów Ateny wesoły
  
Szumer
27.11.2021 21:48:38
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 618 #7887733
Od: 2015-6-14


Ilość edycji wpisu: 6
Cześć
Też planujemy Ateny. Mimo, że będzie to kolejny raz. Ale latem i tematycznie, po ateńskich i około ateńskich wzgórzach. Plus duża pętla wzdłuż wybrzeża zat Sarońskiej.
Wszystko dobrze piszesz. Koledzy piszą Likavitos. Ok. Koniecznie. Ze wzgórz dołożyłbym Filopapposa. Podobno z hotelu, Athens Gate Hotel, też jest łądny widok na Ateny. Nie trzeba spać. Wystarczy wejść do restauracji (ostatnie czwarte piętro z tarasem). Podobno warto.
Na wzgórze przy Akropolu też bym ponownie zajrzał. I na Plakę. I obleciał te przyległe kąty. Przy okazji kupisz magnesy i z głowy.

Pireus koniecznie !!!!! . Dzielnica obowiązkowa. Na Salamine są promy z Peramy. Zero strachu. Chodzą jak tramwaje, bo Salamina to de facto dzielnica Aten. Bilet 1,5euro (był kiedyś, latem chodziły czesto). Jak lubisz chodzić po miastach, to zajdź w północne dzielnice (m.in polska i cały ten obszar). Metrem moment i masz ateński folklor. Tanie knajpki. Menu całego świata. My się na to nastawiamy.
Przylądek Sunion koniecznie. Jezioro też.

Korynt bym odpuścił (i także Patrę). Szkoda czasu i energii. Zimą to pewnie śpi. Za duża odległość do zamierzonego efektu. Pojedziesz np. na wiosnę do Nafplio, to zrobisz wszystko wokół i Korynt, kanał etc, w ładnych okolicznościach wiosny.

Maraton ? Ktoś, tu już pisał,że tam nic nie ma. Zwykłe miasteczko z pomnikiem. Chyba szkoda czasu w ateńskim expresie.

Nafplio i okolice też mi wygląda na fajny expres w Grecji. Jest co robić na trzy dni. Może, zamiast Koryntu, jakiś akcent morski ?? Czyli wycieczka promem na Eginę. .Ale nie koniecznie >, I tyle, mojej strony. Udanej wyprawy. Pozdrawiam

P.S. Coś mi zasugerowałeś, odnośnie mojej produkcji "Po co, do Grecji ?? Może jutro kliknę wpis. Dzięki i pozdrawiam.
  
cichy
28.11.2021 13:47:07
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 231 #7887935
Od: 2013-12-28
W Maratonie faktycznie nie za dużo choć jest muzeum ale w nim nie byłem natomiast polecam plaże w sezonie letnim tylko nie w weekend bo ćwierć Aten tam przybywa albo i więcej. Natomiast w tygodniu i np. we wrześniu luksus.
  
Szumer
28.11.2021 14:51:13
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 618 #7887955
Od: 2015-6-14


Ilość edycji wpisu: 3
Cześć
To, chyba Ty pisałeś i zanotowałem, to w pamięci.
Dlatego, m.in. chcemy objechać te rejony dużej pętli ateńskiej. Człowiek zawsze gna, albo w górę, albo w dół. Mija to bokiem i tereny nie zbadane. Zrobimy odwrotnie niż Ateńczycy. W weekend do Aten oczkooczko
Pozdrawiam
  
cichy
28.11.2021 15:09:46
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 231 #7887961
Od: 2013-12-28
My pierwszy raz w przyszłym roku wybieramy się do Aten w marcu dokładnie 19 marca tak , żeby być tam na święcie Niepodległości tj. 25 marca wtedy odbywa się parada wojskowa czy będzie czy przegra z covidem trudno przewidzieć. My będziemy chyba , że znów zamkną kraj.
  
Szumer
28.11.2021 18:29:00
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 618 #7888054
Od: 2015-6-14


Ilość edycji wpisu: 3
Super sprawa. Grecja wiosną, Ateny wiosną. I jeszcze uczestniczenie w Święcie Niepodległości. Coś o tym pisałem w "Po co, do Grecji". Skrobnij coś po powrocie, czy aby moje teoretyzowanie, nie poszło w gwizdek ,),),)
W Atenach, sugeruje, bez napinki. Potraktujcie je lajtowo, to wyjedziecie w zgodzie ,),),) i zadowoleni. Reszta, drugim ... trzecim, ...i kolejnym razem. O samych samych Atenach, też trochę skrobnąłem. Ale, nie w stylu przewodnika, co zwiedzić ? Bo to jest wszędzie. Bardziej, o klimacie tego miasta. Subiektywnie, po mojemu. Udanego doświadczania Aten. Pozdrawiam
  
cichy
28.11.2021 18:39:04
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 231 #7888065
Od: 2013-12-28
Spokojnie my w Atenach jesteśmy nie pierwszy raz już byliśmy w czasie święta ale tylko podziwialiśmy paradę lotniczą w polskim gronie przy grillu i trunkach bardzo szczęśliwybardzo szczęśliwylol
  
Szumer
28.11.2021 18:48:47
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 618 #7888074
Od: 2015-6-14
Ok, Aten nigdy za wiele>,>, Raczej zawsze za mało, żeby to wszystko ogarnąć
  
Electra18.04.2024 04:37:27
poziom 5

oczka
  
gruby01
07.01.2022 02:04:52
Grupa: Użytkownik

Posty: 17 #7904120
Od: 2021-2-27


Ilość edycji wpisu: 7
Skończyło się na tym, że:

- Pierwszego dnia zrobiłem sobie city break w Pireusie, przyjemne miejsce zwłaszcza spacerując wieczorową porą - port, centrum, katedra, wykrzywienie gęby po zjedzeniu kwaśnej pomarańczy z drzewa no i szczególnie polecam spacer urokliwym deptakiem Sotiros Dios. Zadziwiło mnie to, że Pireus nie ma chyba jakiejś szczególnie rozbudowanej tożsamości miejskiej, czują się chyba just częścią Aten, bo zakup magnesu typowo z nazwą Pireus był nie lada wyzwaniem bardzo szczęśliwy Po przejrzeniu kilku kiosków trafiłem wreszcie na jeden z "lwem z Pireusu", który tak na marginesie znajduje się obecnie w Wenecji xD

- Drugiego dnia wyprawiłem się do Delf. Autobusy na tej linii to prawdziwe zło, szwankował mi internet i nie za bardzo miałem jak zamówić bilet online, więc sporo się naczekałem zanim dostałem bilet na stacji KTELa. Ci bez internetowej rezerwacji zostali przez sprzedawcę skierowani do kolejki "drugiego sortu" i zajął się nami na dziesięć minut przed odjazdem zdziwiony Nie jestem pewien, czy wszyscy w ogóle zdążyli. Tak czy inaczej podróż 90 km trwała około trzech godzin! Tyle dobrego, że po drodze mogłem "po amerykańsku" zwiedzieć śliczną Arachovę, zimowy kurort grecki, a także Livadię. Teby niestety minęliśmy bokiem. W samych Delfach miałem niespełna trzy godziny, bo zimą rozkład jazdy na tej linii jest bardzo skromny i to była najrozsądniejsza czasowo opcja. Zdążyłem jednak zobaczyć wszystkie musty - beka, że nie ma tam żadnej rozbudowanej infrastruktury między miastem a Świątynią Ateny i część drogi trzeba było pokonywać poboczem ruchliwej szosy. Zdążyłem też jednak przespacerować się nieco nowym miasteczkiem - w tym ostatnim moja pięta achillesowa, kynofobia, została niestety wystawiona na ciężką próbę zdziwiony Sporo tam sfor bezpańskich psów i to same takie bycze, więc spacerek z wrażeniami. Przybyło kilka siwych włosów, ale też kilka spontanicznych znajomości z przechodniami, żeby poczuć się pewniej pan zielony Widoki na Parnas robią jednak takie wrażenie, że wszystko inne zostało wynagrodzone.

- Po powrocie pokręciłem się jeszcze po aglomeracji, odświeżyłem sobie centrum Aten i podjechałem metrem do Peristeri, gdzie akurat odbywał się jarmark bożonarodzeniowy, więc po delfickiej podróży doładowałem się grzańcami. Myślałem, że to takie just bezosobowe miasto aglomeracyjne, ale centrum z deptakiem zrobiło na mnie fajne wrażenie, także polecam, bo to taki nieoczywisty kierunek, a warto.

- Trzeci dzień pod hasłem Koryntu wesoły Tutaj droga przeszła bardziej cywilizowanie, bo można się tam dostać w godzinkę bezpośrednim pociągiem. Wspomnę tylko, że zaskoczył mnie ateński dworzec Larissa, który z tego co się zorientowałem jest głównym w mieście, a wielkością przypomina dworzec w moim rodzinnym 70-tysięcznym Stargardzie pan zielony Ewidentnie mocniej stawiają w Grecji na KTEL-e niż na kolej. Generalnie była to moja pierwsza przygoda z greckimi pociągami, więc wspomnę jeszcze tylko o tym, że średnio co drugą stację wchodzili żebracy, którzy przechadzali się po pociągu i w każdym wagonie opowiadali historię swojego życia, po czym robili rundkę z kubeczkiem i dawali przynajmniej minutowe błogosławieństwo każdemu, kto się dorzucił. W sumie ciekawy motyw, na pewno mocniej się taki nastara niż nasi lokalni "eee, kierowniku, daj pisiąt groszy" xD Sam Korynt niektórzy mi odradzali, ale moim zdaniem jest zdecydowanie warty odwiedzin - ustawiłem się tam z lokalnym taksówkarzem, który przewiózł i odebrał mnie ze stanowiska archeologicznego (spore i ciekawe, warto też zajrzeć do muzeum), obwiózł po nowym mieście i potem nad kanał, który serio robi wrażenie - z pociągu się go dokładnie nie zobaczy, więc trzeba było podjechać i ponapawać się widokiem.

- Po powrocie do Aten planowałem zajechać na Vouliagmeni, ale tu niestety przykra niespodzianka - infrastruktura nad jeziorem jest w remoncie i otwierają się dopiero na wiosnę, a z tego co wyczytałem nie da się tam wypluskać na dziko, więc pipa. Na pocieszenie porządnie zaliczyłem sobie Muzeum Akropolu, bodaj jedyne w Atenach, które jest zimną czynne w ludzkich godzinach, czyt. dłużej niż do 15 czy 16 lol Zabezpieczenia i kontrole przy wejściu dorównują chyba tym w Pentagonie, ale ekspozycja wynagradza cierpliwość oczko

To tyle wesoły Ekspresówka przyjemna, ale okolica jest na tyle ciekawa, że wymaga przynajmniej jeszcze jednej takiej. Nie odpuszczę sobie tego Vouliagmeni oczko Teraz jednak pora na Cypr Express, więc zapraszam do osobnego wątku, który zaraz stworzę wesoły

PS: Niestety covidowe szaleństwo jest tam znacznie dalej posunięte niż u nas, w większości knajpek musiałem pokazywać certyfikat, o muzeum nie wspominając. I tak dobrze, że byłem w ostatniej możliwej chwili, gdy można się było dostać do Grecji na sam certyfikat, bo teraz już sobie życzą testów.

PS 2: A spałem jednak na Omonii, skąpstwo wygrało. Ale to już drugi raz i żyję, więc chyba nie taki diabeł straszny lol
  
cichy
07.01.2022 08:12:14
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 231 #7904145
Od: 2013-12-28
Może i covidove szaleństwo jest bardziej rygorystyczne niż u nas ale trafiłeś na obostrzenia które mają trwać do 10 stycznia ( wystarczyło śledzić informacje). Ale może dzięki temu mniej Greków udaje się w jednostronną emigrację niż kochający wolność Polacy.
  
Szumer
07.01.2022 09:16:36
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 618 #7904163
Od: 2015-6-14


Ilość edycji wpisu: 5
Cześć

Kolejny, super opis. Znów się uchachałem wesoływesoływesoły

To chyba ja odradzałem Korynt.... Ale, w ogóle moja percepcja za bardzo nie ogarnia kręcenia się zimą, po tych Delfach i Koryntach. I w dodatku autobusem, albo pociągiem. Mało konwencjonalne, ale extra .. A ile dodatkowych obserwacji i atrakcji zdziwiony wesoływesoły...Wartość dodana... Peristeri, dobry namiar .... O Cyprze nic nie powiem...Nasza noga tam nie postała

Pozdrawiam
  
gruby01
07.01.2022 17:32:04
Grupa: Użytkownik

Posty: 17 #7904284
Od: 2021-2-27


Ilość edycji wpisu: 2
No zima to serio dobry strzał na zwiedzanie kontynentalnej części, polecam, Maryla Rodowicz. Loty za grosze, mniej turystów, a i można na chwilę uciec od tych naszych polskich chlapo-mrozów, bo tam w grudniu mają taki just późny wrzesień. Największy minus to to, że trzeba mocno śledzić godziny otwarcia, bo stanowiska archeologiczne czy muzea lubią być otwarte do jakichś pokręconych godzin typu 15, no ale przy dobrym planowaniu da radę się jakoś zorganizować. Poza tym latem nie mam czasu na kontynent, bo planuję bardziej wyspiarskie expressycool Nieprowadzenie auta, no cóż, moja ułomność, ale trzeba z tym jakoś żyć pan zielony Z moim talentem wolę uważać, zwłaszcza w obcym miejscu.

Teraz na luty byłem o krok od kupienia biletu na dwudniówkę Stambuł + Troja, rozważałem też Tracja Express (lot do Salo, dzida do Alexandroupoli, stamtąd Samotraka, następnie Komotini, Ksathi, Abdera i Kavala) no ale ten Cypr wyszedł rzutem na taśmę bardzo szczęśliwy
  
Szumer
08.01.2022 00:12:04
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 618 #7904368
Od: 2015-6-14
No, to czekamy na relację z Cypru
Oczywiście, na wesoło wesoływesoływesoły
Pozdrawiam
  
gruby01
11.02.2022 06:58:34
Grupa: Użytkownik

Posty: 17 #7919882
Od: 2021-2-27


Ilość edycji wpisu: 2
Ok, po zaliczonym Cyprze przede mną druga edycja ekspresówki po Grecji lądowej. Szaleję ostatnio, ale akurat muszę wybrać urlop przed zmianą firmy, więc jak nie teraz to kiedy pan zielony

Udało się chapsnąć lot za 277 ziko w dwie strony na 24-28 lutego, przede mną cztery i pół dnia z bazą znów w Atenach, znając życie i moje skąpstwo, z przyzwyczajenia znów padnie na Omonię. Liczę teraz deltę, co zobaczyć tym razem i będę wdzięczny za jakieś podpowiedzi odnośnie poszczególnych punktów:

Cele według ważności,
1. Olimpia - historyczna, kultowa i tak dalej, nie odpuszczę. Na jakimś blogu babka pisała, że są pociągi z Aten, ale na razie na szybko nie udało mi się tego potwierdzić. Ktoś coś? Zejdzie na to cały dzień, czy coś mi jeszcze zostanie?
2. Patras - miałem tam kiedyś jechać na Erasmusa, ale nie pykło, więc to mój wyrzut sumienia, a zresztą po opisach widzę, że jest tam co robić. Tutaj wiem, że trzeba się wpakować w ktela i liczyć 6 godzin na drogę w dwie strony, więc sobie poradzę. Tutaj to wiem, że będzie cały dzień na bank.
3. Egina - świątynia Afai, urzekło mnie to na vlogach, wiem, że są tam promy z Pireusu. Pytanie, jak często? Nie widzę nigdzie jakiegoś pewnego rozkładu. Zależy mi przede wszystkim na świątyni, więc zastanawiam się, czy jest szansa, żeby nie zszedł na to cały dzień i żeby tego samego dnia wcisnąć na przykład:
4. Sounion - kolejna świątynia w moich klimatach. Niby 70 klocków od Aten, ale autobus wlecze się 2 godziny. Świątynia czynna ofkors do 17 :/ Mimo wszystko zastanawiam się, czy jakbym wstał o jakiejś nieludzkiej godzinie typu 5 rano, to byłaby szansa machnięcia tego i Eginy w jeden dzień.
5. Mykeny/Navplio/Epidauron - w pierwszej myśli chciałem to zaliczyć przede wszystkim, zwłaszcza Mykeny, ale obczajka Eginy i Sounionu na zdjęciach zepechnęła to na dalszy plan. Tutaj na pewno poszedłby cały dzień i chyba żeby nie bujać się tam tymi wszystkimi wiejskimi autobusami między miejscowościami i nie ryzykować utknięcia, najrozsądniej byłoby wykupić jak już jakąś wycieczkę łączącą przynajmniej dwa punkty. Kwestia, czy takie wycieczki latają z Aten w lutym. Jakieś rady, przemyślenia?
6. Salamina - historyczność kusi, żeby chociaż postawić tam stopę, przejść się na spacer i spalić fajkę, tym bardziej, że ludzie na grupie Polacy w Atenach piszą mi, że promy latają tam z Peramy co chwilę aż do północy.
7. W samych Atenach nie mam zaliczonego Muzeum Archeologicznego i Muzeum Benaki, bo są otwarte w dupiastych godzinach (serio, gdybym był ministrem, cofnąłbym wszystkie dotacje i pozwalniał na zbity łeb wszystkich dyrektorów muzeów, które zamykają się o 15.30 taki dziwny ). Tym razem liczę, że moooże któreś się uda, zwłaszcza, że ląduję w czwartek, a na Benaki piszą, że są akurat tego dnia otwarci do wieczora. Archeologiczne poza wtorkiem (akurat wtorku tam nie mam) zamyka się według Googla o 15.30, no ale otwiera o 8.30, więc może będzie szansa podejść je z rana, przelecieć się ze 40 minut po najważniejszych punktach, pocałować maskę Agememnona i hajda na jakiś ktel do czegoś z pierwszych punktów.

Tyle ględzenia z mojej strony, jakby ktoś zaznajomiony z tematem popotwierdzał mi coś z wątpliwości powyżej i podpowiedział, co z czym można upchnąć, to będę wdzięczny.

Taaak, wiem, auto, auto i jeszcze raz auto, bez auta wszyscy zginiemy, ale ja akurat auta nie prowadzę, więc nie wypożyczę i muszę sobie radzić inaczej poruszony
  
piekara
11.02.2022 09:20:03
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2306 #7919925
Od: 2016-4-24
Ad 5 - napisałabym Ci auto i jeszcze raz auto, no ale jest to wykluczone...
Wg mnie w jeden dzień z lokalną komunikacją tego nie ogarniesz. Konieczny nocleg w okolicy. Jedyne wyjście, o którym sam pisałeś to zorganizowana wycieczka. W grupie fb, którą jak widzę znasz, reklamuje się jakiś gościu organizujący takie wyjazd - poszukaj.
  
cichy
11.02.2022 16:23:24
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 231 #7920164
Od: 2013-12-28


Ilość edycji wpisu: 1
Popieram przedmówcę wypożycz auto bo plan ambitny ale nie na taki czasokres. Choć i tak całego nie zrealizujesz chyba , że jak ochroniarz dotrzesz do miejsca odbijesz "pestkę" i do następnego punktu. Ale jak takie coś Cię rajcuje to polecam google map i zdjęcia prawie to samo a więcej można zobaczyć. I nie mówię tego złośliwie bo wszędzie tam byłem z żoną ale uwierz mi nie w 4 dni.zakręcony
  
piekara
11.02.2022 18:41:03
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2306 #7920201
Od: 2016-4-24


Ilość edycji wpisu: 1
Kolega to jak sam napisał "niedzielny kierowca" , więc bez auta....
  
Electra18.04.2024 04:37:27
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 2>>>    strony: [1]2

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » GRECJA-ATTYKA » OKOLICE ATEN - EXPRESS :)

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny