Kryzys w Grecji informacje z mediów i inne... |
Jaki interes to może się przekonamy w nie długim czasie - bo mi to na jakieś "pole doświadczalne pasuje". Ale wracając do kryzysu i poprzedniego postu o "braku jaj" to myślę, że tych jaj brakło kilka lat temu, gdy wyszła na jaw "kreatywna polityka" - decyzje miały być ostre od początku, chociaż decyzje może i tak są już ostre, ale zabrakło konsekwencji w ich natychmiastowym zastosowaniu - bo co do jaj, ale z innej strony - to jajami jest fakt, żeby płakać w obecnej sytuacji tego kraju, gdzie porównując chociazby do PL - wciąż najniższa krajowa na rękę to prawie 1900 zł, zasiłek 1400 zl, a co do cen to Panowie i Panie nie patrzcie na ceny z artykułu, gdzie piszą, że w Atenach mleko za 1,30€ a chleb 1,50€ bo przecież zwłaszcza w stolicy mają sporo marketów, a tam ceny przyzwoite - chociażby Lidl: mleko 0.75€, chleb od 0.50€. Tak, tak wiem, że w sklepie tuż za rogiem pewnie drożej, ale skoro w kieszeni mniej to trzeba zakupy planować i iść tam gdzie taniej, a nie kupować u sąsiada, ktory zaopatruje się pewnie w ów Lidlu i dowala marże, bo teraz musi paragony dawać A z paragonami to wciąż nie działa jak powinno - zresztą dużo by pisać co nie działa z tych rygorystycznych cięć. Ceny różnych produktów i usług poszły do góry mocno, ale to raczej nie przez to, że na hurtowym rynku podrożało, tylko głównie z powodu "paragonów" i dzięki tutejszej mentalności, która w skrócie jest taka, że skoro mniej kupują to muszę podnieść cenę - bo swoje muszę zarobić. Cięcia pensji w budżetówce - też dla naświetlenia podejścia "tubylców" taki przykład. Gdy tylko w mediach powiedziano, że budżetówce będą cieli pensje (a do realizacji trochę czasu minęło, potem jeszcze wprowadzenie w życie) to u prywatnych pracodawców o wiele miesięcy wcześniej pensje poszły w dół - od tak zapobiegawczo! I na koniec efekt z tego jedyny, który jest w pelni naturalnym to bezrobocie .... ale w tym trzeba też umiejscowić "wypłynięcie" szarej strefy - bo do tej pory gdy ktoś miał pracę na lewo, to nie zabardzo miał czas biegać do urzędu pracy, a teraz i "lewizny" się mocno skurczyły, więc w urzędach więcej ludzi. ..... co to będzie, co to będzie Pozdrawiam Pozdrawiam |