Jakim autem do Grecji?? Czym jeździcie na wakacje?? |
@Taurus - mój Grand Voyager to był model 2003. Zamieniony w styczniu 2011 na Hondę Odyssey. Widziałem się niedawno ze sprzedawcą z Chryslera (obecnie Fiata :O ) Podobno nowe 2.8 CRD automaty robią w cyklu mieszanym spokojnie ponad 11L O co chodzi z tym filtrem cząstek stałych ? Ja zrobiłem swoim Chryslerem 120 tys km, serwisowany i nikt mi nigdy nic nie wspomniał o tym filtrze. Wiem, ze teraz to moje auto jeździ w 3-mieście jako taxi - nadal bezproblemowo. W sumie to był udany model. Niestety widziałem przypadki w serwisie jak w 6-letnich automatach padały skrzynie i koszt naprawy to było 9-tys i czasami posiadacz wolał sprzedać serwisowi auto za małe pieniądze. Jak ktoś spokojnie/dużo jeździ i ceni oszczędność to disel VAN jest dobrym rozwiązaniem. Benzynowy VAN z silnikiem V6 taki jak Toyota Sienna czy Honda Odyssey ma kilka zalet: - "wieczne" i bezproblemowe silniki (brak turbo, niewysilone) 240 KM z 3.5 V6 - w takiej Odyssey powiedzmy "rozsądne" spalanie biorąc pod uwagę ilość miejsc, rozmiar auta, bagażnika - brak problemów zimą (mój Voyager zamarzł mi raz w drodze. w filtrze było trochę wody a filtr jest bezsensownie umieszczony pod spodem auta) - Ody prowadzi się jak osobową brykę. Raptowne manewry wykonuje wzorowo. Voyager przyprawił mnie przy takich dwóch manewrach o palpitację serca - tanie części oryginalne z USA. Komplet tarcz (upgrade - firmy EBC) 500 PLN brutto, komplet elementów na wymianę paska rozrządu (pompa wodna, paski, rolki, napinacze) 800 PLN - duża niezawodność (co 100 tys świece, olej z USA kosztuje 60 PLN za 4L, do skrzyni podobnie - do skrzyni zmiana co 60 tys) - do tych cen trzeba doliczyć przesyłkę/cło/VAT - opłaca się kupić tego duużo. Ostatecznie można w PL kupować Mobil 1 0W20 - żwawe (przyśpieszenie do 100 około 8s, góry im nie straszne) Wady to: - spalanie ... - podobno do ciągania się nie nadają (palą wtedy strasznie) - chora cena przy obecnym kursie USD (po doliczeniu statku/transportu/cła/akcyzy/VAT-u) |