nostalgia..
ja bylam wczesniej w Grecji przez 5 lat,znam jezyk,wiec moge sie porozumiec spokojnie po grecku.Gorzej u mnie z angielskim.Pracowalam na mieszkaniach wlasnie,najdluzej na Glifadzie...Szczerze mowiac to ,tak jak pisalam, chyba wolalabym na jakiejs prowincji czy nawet wyspie pracowac(przynajmniej latemwesoły) w Atenach mam znajomych,u ktorych ewentualnie na poczatek moglabym sie zatrzymac,czy odwiedzic gdybym juz pracowala...u czLowieka to jest tak ze sie przyzwyczaja do miejsc ,przynajmniej ja tak mam.Tak jak teraz..mam prace,w ktorej jestem juz 5.5 roku,przyzwyczailam sie i jest wygodnie,bo wogole jest(a bezrobocie gigantyczne wiec rozumiecie).NIe jest jakos super,bo u prywaciaza robie(mam np tylko 2 niedziele wolne w m-cu),czasem sa male spiecia z szefem ale gdzie jest slodko hehe...wszedzie dobrze gdzie nas nie ma,a gdzie by sie nie bylo to znajdzie sie cos zeby ponarzekac,dopoki nie trafi sie nic gorszego ...


  PRZEJD NA FORUM