Prawda o kryzysie w Grecji
    Tomasz pisze:

    @Zoi
    Ja za kawę w Atenach płaciłem nie mniej niż 3-4 euro (za jedną). Ceny dochodziły do 8-10 euro za Latte z dodatkami smakowymi (albo Frappe z lodami). I to właśnie w tych miejscach widziałem sporo Greków przesiadujących po więcej niż 1h. Co by nie mówić sa u siebie. Tak jak i Ty wiedzą gdzie tę kawę dostać w ofercie 2 za 3 euro. Nie chce mi się wierzyć, że wszyscy ci Grecy pracują na drugą zmianę. Od siebie dodam jeszcze jedną możliwość. Skoro to stolica i centrum to może trafiłem na takich ludzi którym nie wypada nie bywać. Tak swoją drogą to nasze ceny też są z kosmosu. Duże latte to jakieś 4-5 euro :/

    Ogólnie to odpisałem na ten post z jednego powodu. Gadanie, że w kraju jest źle bo winni są jakiś mityczni oni mnie irytuje. Jak to ktoś tutaj zauważył, Grecja swoimi wyborami (przy urnach też) na ten kryzys sobie zapracowała. Nas zresztą za kilkanaście też czeka to samo (ZUS nam to załatwi). Tyle, że my nie będziemy mieli poduszki stworzonej dla obrony euro.

      Zoi pisze:

      do tego serwuja w malych filizankach lub kubeczkach

    W Rzymie widziałem jak kiedyś para Belgów zamówiła espresso. Ale byli zaskoczeni tym co dostali wesoły Co do kaw z automatu to w sumie nie ma się co dziwić. Ekspres pozwala kawiarni przygotować espresso, cappuccino i latte i to z kawy w ziarnach. Z tego co zauważyłem w Grecji bardzo popularne jest frappe, a tę się robi z rozpuszczalnej kawy. Do tego automat potrzebny nie jest.
Co do frappe to i w PL robia ale z automatu o smaku vaniliowym,czekoladowym i jagodowym jedno frape kosztowalo w kawiarni 15 zlotych doslowny szok do tego kobitka mi sie wyklucala ze to jest tradycyjne greckie frappe a jak je robia w PL przynajmniej w moim rodzinnym regionie? leci kawka smakowa do szklaneczki do tego ciepla a na wierzch pianka mleczna ktora pozniej polewaja sosem do lodow i to jest te frappe zdziwiony
Z koleji co do kosztow to naprawde mozna dostac tania kawke w stolicy GR czyli Atenach z palca tego nie wyssalam bywam tam co jakis czas,nie moge za czesto jechac do Aten gdyz to nie jest tani wyjazd 250km mam do Aten w tym platne autostrady,wydatki na paliwo jak i most,jak i rowniez posiadam malutkie dziecko a to wowczas nie jest juz takie latwe wesoły
Co do grekow pracujacych istnieje tez i cos takiego ze moze i pracy nie maja nie ze nie chca ale nikt im jej dac nie chce bo zostali pozwalniani albo potracili swoje biznesy,wielu mlodych grekow i greczynek z mojej miejscowosci wyjezdza glownie do Australii poniewaz dostaja wize na pobyt w tym kraju.
Nikogo nie bronie to nie moja rowniez i rodzina ale wiem jak tutaj jest nawet u mnie ze wielu ludzi pracy nie ma mimo ze rozpaczliwie szuka,Ateny kiedys slynely ze prace tam sie zawsze znalazlo dzis slyna z tego ze sie nic nie znajdzie tylko garsc kurzu i cudowny swiezy powiew smogu oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM