nostalgia..


ja nie mam pretensji do mojej przyjacioly ze mi napisala o braku pracy,nie nie,zle mnie zrozumialaswesoły ja mam zal do niej o to ze nie zwrocila uwagi na to ze napisalam do niej tez o dylemacie ktory mam,myslalam ze zapyta o co chodzi,jak u mnie itp..myslalam ze"pogadamy",wymienimy sie swoimi myslami,tak normalnie...na tym sie troche zawiodlam.Wyobrazam sobie ze akurat tam gdzie ona jest nie ma zbyt duzo okazji do pracymchyba ze latem w jakims barze...to jest mala miescina.
to tyle o tym...moze ja jestem jakas pzewrazliwiona,a poza tym ostatnio tez nieciekawie sie czulam (dolek)wiec tez moze byc tak ze za bardzo sie przejelam.Ale prawde powiem ze moja przyjaciolka nie odzywa sie do mnie wcale...to juz nie wiem co mam myslec,chyab tylko ze juz nie jestem ja jej przyjaciolka.Przeciez przyjaciele ze soba rozmawiaja,wspieraja sie...takie tam..ale czesciej niz raz w roku...[/quote]


  PRZEJD NA FORUM