dlaczego zostałem Grekiem
Próbowałem zarazić Grecją Polskę, ale opór materii. Ani nie jest moją misją ani celem życiowym, uczyć ludzi jak żyć. Większość ludzi w Polsce lubi kultywować negatywne emocje, tworzyć problemy, bać się, nieufać. Oni nie chcą zmian, im tak dobrze. Im dobrze, gdy jest źle. A jak nie mają problemów to sobie zaraz stworzą. Jakieś życie w średniowiecznej hierarchii, wyścig w tym żeby pokazać innym kim się jest itp. Jakaś mama madzi, jakiś smoleńsk, jakieś paranoje. Uciekłem na zimę do Danii.
Ale kiedy poczułem Grecję, znałem już inne kraje, ani też Polska mnie nie raziła. To było trochę jak miłośc od pierwszego wejrzenia. Od samej granicy, poczucie, że jestem u siebie, że to moje miejsce. Zostawiłem studia, narzeczona nie chciała przyjechać , wiec się rozstaliśmy. Nie żałuję niczego. Czy jestem Polakiem? Nie.
jestem pochodzenia polskiego, ale nie Polakiem. Zabawnie, na drugie mam Theodoros a siostra babcie miała na imię Dymitra. Jakby los dał wcześniej znaki.

Czy walczył bym o Grecję? tak, o Polskę nie.

Nie umiem w Polsce komunikować się z ludźmi, w Grecji jakoś umiem.

TO chyba o to chodzi.


  PRZEJDŹ NA FORUM