Ateny
a jak daleko sięga "niedaleko"? mieszkałam w Atenach przez pół roku, trzy tygodnie na rogu Ipirou i Michail Voda (tej okolicy nie polecam), resztę czasu na Kipseli (podobno najgęściej zaludniona dzielnica Europy) - w obu miejscach mieszkało wtedy (2009) mnóstwo imigrantów, spotkać Greka w autobusie to był czasem wyczyn, ale czułam się tam całkiem bezpiecznie. Po bardziej centralnych okolicach tylko wędrowałam, więc co najwyżej mogę powiedzieć, jak wyglądają.
z komunikacją jest różnie - sieć jest ok, aczkolwiek rozkład jazdy na przystanku składa się na ogół z
"odjazd pierwszego... odjazd ostatniego...", a resztę spędzasz na rzeczonym przystanku i liczysz na to, że coś przyjedzie.
mieszkanie w centrum ma taką wadę, że wszystkie dyskusje ludu z władzą, zwane popularnie strajkami, będziesz miała pod nosem, co w najlepszym razie oznacza, że o komunikacji miejskiej można zapomnieć, chyba że akurat metro dowozi demonstrantów na miejsce. ruch samochodowy - duuużo. a jeżeli chcesz jeździć własnym, to lepiej od razu zacznij ćwiczyć parkowanie na styk (maksymalny odstęp 5 cm).
supermarkety, o ile nie wyparowały wskutek postępów kryzysu, są na każdym kroku, knajpki z gyrosem i nie tylko też.
powiedz może cokolwiek więcej na temat tego, co byś chciała wiedzieć, bo Ateny są duże i gadać o nich można bez końca wesoły.
ja je lubię, tak poza tym, chociaż chyba jestem w mniejszości oczko.


  PRZEJDŹ NA FORUM