a ja chyba wiem, co Carnidis ma na myśli...poznałam jednego Polo-Greka, to było podczas mojego pierwszego pobytu w Grecji...w 2002...moja kumpela, która przez trzy lata pracowała w Grecji poznała go podczas powrotu autokarem do PL...i właśnie w ten sposób po raz pierwszy zaciągnęła mnie do Grecji...gość zaproponował jej wakacje w GR, tanie apartamenty itp. Już nie pamiętam dokładnie jak to było - bo ja miałam z nim styczność dopiero po przyjeździe do Leptokarii Owszem, "załatwił" apartamenty, poprzez miejscowe biuro podróży Po przyjeździe przywitał nas w towarzystwie kumpla Greka... jakie było ich zdziwienie, gdy bez pytania ich o zgodę wyruszyłyśmy na zwiedzanie miejscowości mieli nadzieję, że wszystko będziemy robić w ich towarzystwie, najpierw oczywiście "wieczorek zapoznawczy" w apartamencie - naszym albo ich Poznałyśmy też Polkę, która od jakiegoś czasu pracowała w Leptokarii i ona powoli otwierała nam oczy na to co wyprawia ten gość Nie byłyśmy pierwszymi "turystkami" zaproszonymi przez niego w ten sposób...nasze poprzedniczki podobno zostały niemal na całe dwa tygodnie zamknięte w apartamencie i prawie w ogóle nie wychodziły na zewnątrz...jeśli już to w ich towarzystwie W naszej sytuacji skonczyło się aferą z udziałem znajomego policjanta (znajomego dla tego gościa, który próbował mu wmówić, że coś tam zrobiłyśmy). Dobrze, że kumpela znała grecki bo sama nie wiem jak bym tam skończyła Policjant stwierdził, że jednak nie ma nic do roboty, a gość wygrażał nam że zrobi nam taką opinię, że na teren całej Riwiery Olimpijskiej nie będziemy miały wstępu Na szczęście okazało się, że straszył z lekka na wyrost, bo kolejny rok spędziłam w Paralii Katerini pracując przez trzy miesiące w sklepie ze skórami i mając jednocześnie super wakacje Ale ten wyjazd był już organizowany zupełnie inaczej Ale jak wspomniałam, to tylko jeden Polo-Grek jakiego dane było mi poznać...dlatego nie będę wrzucać wszystkich do jednego wora i czekam na rozwinięcie wątku przez Carnidisa
PS. przez Polo-Greka rozumiem osobę, której jedno z rodziców jest Grekiem drugie Polakiem Tak gwoli wyjaśnienia, żeby nie było niedomówień...i susie - błagam nie obraź się na mnie za to co tu napisałam, bo jak już wspomniałam, nie wszystkich pół Polaków, pół Greków uważam za szuje Po prostu takie mnie spotkały przygody w tym konkretnym przypadku |