nostalgia.. |
mok: sorka, jeśli Cię źle zrozumiałam...faktem jest, że i ja mam nieciekawe doświadczenia jeśli chodzi o przyjaźń na odległość...jeśli ta więź, przyjaźń przed rozjazdem w różne strony świata nie była zbyt silna - to nie ma szans tego utrzymać na odległość. Podobnie jak Ty, mok, też zawsze pierwsza ponawiałam próby nawiązania kontaktu - ale zawsze kończyło się tylko na zdawkowej odpowiedzi z drugiej strony. Wobec takiego odzewu ciężko wykrzesać z siebie chęć na ponowny kontakt...niemniej jednak co jakiś czas próbuję...najczęściej przy okazji świąt...i zawsze kończy się tak samo "Wszystko po staremu, i wesołych świąt" Nauczyłam się jednak jednej rzeczy: nic na siłę - bo nic dobrego z tego nie wyniknie...odnosi się to zarówno do przyjaźni jak i do przeprowadzki do Grecji Na nostalgię często pomaga mi grecka muzyka...i co ciekawe - coraz rzadziej dopada mnie ta "histeryczna" tęsknota,że już natychmiast chcę jechać, bo nie wytrzymam - a zaczynam działać w ten sposób, że zabieram się za naukę greckiego) Oglądam po raz kolejny zdjęcia - to samo... albo włączam w necie tv grecką...radio jakiś pożytek z tego mam - może nie za często siadam z książką do greki - ale jednak zdarza się coraz częściej... taki mały substytut - ale pomaga trochę Pozdrowionka! PS. musiałam edytować bo chyba trochę z gramatyką mam problemy <wina choroby>!! PS. przeczytałam jeszcze raz...i tak jest cholernie nie gramatycznie :/ no cóż... |