polscy Grecy
no to moge smialo napisac ze jestem chyba jedyna na tym swiecie co nie jest zakuta do garow,wychodzi ze znajomymi,nie bita przez meza,na spacer wychodze kiedy chce i nikt mi za to wyrzutow tutaj nie robi dlaczego wychodze i co bede robic.
Niczyjim niewolnikiem tutaj nie jestem i nie bylam.
Moze jest jakas mala zacofana wioska ktora robi takie rzeczy ze trzyma babe pod kluczem i nie pozwala jej z niego wychodzi chyba ze czasem okazyjnie.
U mnei w miejscowosci jest tak ze kobieta jest najwazniejsza,to ona ma cos do powiedzenia,mezczyzna albo z tym sie zgodzi albo powie ze mu to nie pasuje i staraja sie wowczas jakos znalezc wyjscie z sytuacji,nie mowie tu tylko o sobie ale i o innych ktorzy mieszkaja wkolo mnie,nie mowie ze wszyscy grecy sa wporzadku bo napewno sie i znajda tyrani ale tak w kazdym kraju jest ze sa ci dobrzy jak i ci zli mezczyzni.
Co do autokarow i turystek do ruchania to nie slyszy sie nawet i tutaj czesto by turystka tylek nastawiala a turystow rowniez i mamy duzo z polski a pod tym wzgledem ze mesolongi jest rowniez i zwiazana z polska historia.
Nie przedstawiam rowniez i idealnej Grecji kazdy kraj ma swoje minusy i plusy ale zaden kraj nie ma samych minusow jak to w twoim wykonaiu wyszlo,greczynki rowniez i tutaj nie zrzynam bo nia nie jestem i nie bede nigdy,jestem poprostu soba i dumna z tego ze mam swoja osobowosc a nie papuga nasladujaca ruchy innych.


  PRZEJD NA FORUM