polscy Grecy
    ogorek pisze:



    Ale to może być atrakcyjne dla wielu kobiet. Macierzyństwo i troska o dom a mężczyzna dbający o finanse.
    Za komuny ciężko było wyjechać, teraz łatwo i dziewczyny widzą inny świat, innych mężczyzn.
    W tym innym świecie jest lepszy poziom życia, mężczyźni są pewni siebie (może i też przez poczucie bezpieczeństwa finansowego).

    Zobacz dzietność krajów w których kobiety nie mają ograniczone prawa. Porównaj z krajami EU.
    Jakoś równouprawnienie, partnerstwo (lub oczekiwanie partnerstwa) powoduję, że całe narody się "starzeją".

    Znam wiele związków partnerskich w których są tarcia i związki "tradycyjne" które wyglądają na szczęśliwe.

    Zresztą sytuacja wymusza na małżeństwach z 2-oma lub więcej dziećmi aby oboje pracowali. Często jesteśmy zbyt ambitni i staramy się na siłę uszczęśliwiać dzieci "lepszą" (czytaj płatną) edukacją, dodatkowymi zajęciami. Niestety mamy jedno życie i ciężko jest przeanalizować, czy takie ponoszone wydatki i czas dadzą dziecku lepszą przyszłość czy może lepiej było w tym czasie spędzać czas z rodziną (zamiast brać nadgodziny na te wszystkie dodatkowe rzeczy).


    A tak aby rozluźnić atmosferę to przypomniało mi się co mówił mi Grek (sorry Kreteńczyk) z Paleochory. Że na Krecie kozy są towarem bardzo wartościowym i trzeba mieć pozwolenie (nie wiem czy to nadal obowiązuje) na pick-up-y. Chodzi o karalność i jakieś inne opcje. A ma to związek z minimalizacją kradzieży kóz.

    Mięso kozie/koza jest towarem wartościowym na krecie i dba się o nie. To taka moja dygresja na "traktowanie lepiej od kozy" oczko

I wlasnie to jest dobry komentarz na to wszystko,ze kobieta moze to lubiec by opiekowac sie rodzina i miec dzieci,zreszta nikt na sile dzieci tutaj nie robi do tego potrzeba dwojga wiec jakby kobiecie to nie odpowiadalo to by i dzieci nie miala.
W GR nie chodzi tylko o poczucie bezpieczenstwa finansowego gdyz i tutaj takiego nie ma ale chodzi o jedno ze troszcza sie rowniez o rodzine mezowie dbaja o swoja zone i kochaja bardzo swoje dzieci,kobieta nie pracuje wiec wowczas tez i inaczej podchodzi do zakladania rodziny bo nie jest przemeczona i znurzona codziennoscia,ma wowczas pelny czas na rodzine i dzieci,ja nie widze rowniez i nic zlego by gotowac dla mojej rodziny i cieszy mnie to jak im smakuje to co dla nich ugotowalam,gotowanie nie wymaga siedzenia caly dzien przy garach co jak co armi to ja w domu nie goszcze wesoły
W ciagu godzinki to mozna zrobic naprawde dobry posilek co wszyscy beda zadowoleni wesoły

Czasem z wypowiedzi wynika jakby w PL kobieta nie gotowala i nie troszczyla sie o swoja rodzine,jest tylko jedna roznica miedzy kobieta w PL a GR,a mianowicie taka ze w PL kobieta ma natlok obowiazkow czyli dbanie o wlasna rodzine i dzieci jak i praca po 8 godzin dziennie,ciezko jest rowniez i kobiecie sie wowczas cieszyc zyciem gdyz nie ma nawet czasu na oddech,takie kobiety czesto sa poddenerwowane i zestresowane,w GR natomiast tego problemu nie ma od utrzymania jest tylko i wylacznie maz bo to on jest ta glowa rodziny a kobieta jest czescia reprezentujaca rodzine czyli jak bedzie prowadzic dom tak wypowiedza sie o calej rodzinie a nie o samej kobiecie.


  PRZEJDŹ NA FORUM