polscy Grecy
Zgadzam się jw.

Każdy z nas przedstawia swój punkt widzenia na podstawie własnych przeżytych doświadczeń,więc niech każdy z nas nie zapomina o tym, że są inni , którzy też mają własny punkt widzenia podparty własnymi doświadczeniami.

Osobiścnie nie toleruję stwierdzeń powstających na podst.np; tego typu sytuacji: wchodzisz rankiem do piekarni, a tu sprzedawczyni wstała lewą nogą i coś tam odburknęła nieprzyjemnego tak, że w pięty nam poszło. Zezłościła nas na amen w związku z czym powiemy tak: głupia Greczynka.

Wiele razy byłam świadkiem podobnych sytuacji, no a przecież co ma piernik do wiatraka? Będąc w Polsce nasza reakcja nie była by typu: głupia Polka...dlatego też, czepianie się narodowości lub jej nadgorliwe podkreślanie to zahacza o rasizm i to trzeba mieć na uwadze. Zachowanie sprzedawczyni z piekarni naganne, ale to nie znaczy, że tak zachowują się wszystkie Greczynki, więc po co czepiać się narodowości, negatywnie nakręcać się na cały grecki naród zamiast skrytykować zachowanie? Poza tym w przytoczonej sytucji, to mamy wybór: pierwszy to pozwolimy, aby dane słowa 3-sekundowe nami "rządziły" przez cały dzień, albo lata i przez ich pryzmat będziemy wylewać jad na słowo:greckie, lub też przyjmiemy to jak "przeminęło z wiatrem" bo sprzedawczyni też człowiek i koniec końcem też ma prawo wstać z łóżka lewą nogą.

Wymiana poglądów jest interesująca i ma sens dopóty dopóki każdy z uczestników uzasadnia swe wypowiedzi argumentami bez obraźliwych stwierdzeń.

Czytając wypowidzi na forum, sposób w jakich przedstawiane są zagadnienia to nasuwa się wniosek taki, że nam Polakom potrzeba więcej dystansu do jakichkolwiek spraw. Reagujemy zbyt pochopnie i zbyt emocjonalnie...to chyba przez chłodny klimatzakręcony,...no a raptusowe zachowanie -rozgrzewa...



  PRZEJDŹ NA FORUM