Do Grecji samochodem ceny paliwa, autostrad, noclegi tranzytowe i itp. |
To jeszcze moje trzy grosze nt. świateł... Byłem w tym kraju kilka razy (wyszło, że samochodem przejechałem tam 18 tys. km) i jakoś tak mam, że zawsze jeżdżę na światłach. Albo mijania albo dzienne. W tej chwili jestem przekonany, że w Grecji nikt nie zwraca uwagi na światła w ciągu dnia (przepraszam, jakoś tak ze dwa razy jakiś kierowca z uśmiechem na twarzy pokazał na światła..., ale to raczej w trosce o niepotrzebne nadwyrężanie akumulatora) i zakaz ich stosowania traktuję jako ciekawostkę. Powiem więcej, tam nawet w nocy na światła nie zwracają uwagi... ![]() ![]() ![]() pozdr |