Chalkidiki samochodem... - pytań kilka... |
jannik pisze: bo jednak większość ludzi moczy zady w cieplutkim morzu. Kiedyś szukałem domku w Grecji i też upierałem się aby był z basenem. A kiedy znalazłem domek nad samym morzem (z ogródka wychodzi się wprost na plażę) a w ogródku jest prysznic (oczywiście w domu też jest) to nie widzę najmniejszego sensu jazdy do Grecji i moczenia się w basenie. Wolałem kupić dzieciom drogie kamizelki asekuracyjne żelowe Yamahy aby zapewnić im bezpieczeństwo w morzu niż dopłacać za dom/apartament z basenem. Takie neoprenowe kamizelki z pianką żelową są cienkie, super komfortowe, nie ocierają, pomagają w długotrwałym pływaniu. |