Chalkidiki samochodem... - pytań kilka...
    mac641 pisze:


    Oqorek, na pewno nie należymy do tych co jadą nad morzem na drugi koniec Europy, aby leżeć nad basenem.



To może ja wytłumaczę czemu na południu Krety nie szukam basenu. Plaża gruby żwir, miejscowi i obcokrajowcy mieszkający na stałe chodzą boso (kamyczki gładziutkie, 0 możliwości skaleczenia). Woda się nie mąci i masz wrażenie pływania w górskim potoku, praktycznie nieograniczona widoczność w wodzie.

To powoduje, że skoro świt biorę płetwy, maskę i idę przez ogródek aby skoczyć do morza. Tylko, że morze na południu Krety jest zimniejsze niż w innych rejonach (może dlatego bardziej klarowne, czyściejsze - porównując do miejsc w których byłem - wiele okolic Chanii, Peloponez, okolice Napflio).

Możliwe, że mają na to wpływ mniejsze fale (często ich brak) w porównaniu do północnego brzegu Krety oraz wspomniane żwirowe wybrzeże, dno.

W takich warunkach wolę pływać na nieograniczonym akwenie (ale jak wspomniałem dzieciaki dodatkowo asekuruję) nawet nocą. Na plaży najczęściej jest tylko moja rodzina i ew 1-2 Greckie rodziny wieczorem, 1 rodzina niemiecka kąpię się 3 razy dziennie o tych samych godzinach (Ordnung must sein).

O takie warunki trudno nad PL morzem, nad którym spędzałem regularnie wakacje z dziećmi przez 9 lat. Do tego mnóstwo ryb w zasięgu wzroku (więc cała rodzina pokochała snorkeling). Niestety są w tym 2 duże mureny Heleny, który zawsze podnoszą nam ciśnienie.

Przy innym układzie (mniej spokojne i przejrzyste morze, dłuższe dojście) - też wolałbym z basenem.

A jeszcze o teoretycznym minusie wody na południu Krety. Jest zimniejsza niż na północy. Średnio w wakacje to 25-26 C, czasem się nagrzewa do 28 C ale za chwilę prądy to niwelują. Przy 35 C w cieniu powoduje to problemy z wejściem do wody, ale będąc już w wodzie nie odczuwa się zimna. Dla mnie ta temperatura to plus bo można popływać.


  PRZEJDŹ NA FORUM