Chalkidiki samochodem... - pytań kilka...
Sarti ponownie chyba ze względu na ładną plażę oraz to,że jest to miasteczko.Wieczorem część ulic jest zamykana dla ruchu samochodów więc idąc z małym dzieckiem nie trzeba cały czas trzymać go za rękę w obawie,że wbiegnie pod samochód,ale może za to zniknąć w tłumie ludzi,ponieważ wieczorami dość dużo turystów tam przyjeżdża.Tam plaże w ogóle nie są zatłoczone tzn.na plaży w Sarti przeważnie był to jeden rząd plażowiczów wzdłuż morza lub w odstępach kilku do kilkunastu metrów.W Toroni było jeszcze mniej plażowiczów,tylko co kilkanaście,kilkadziesiąt metrów,ale jak wspominałem tam nie było piasku tylko drobniutkie kamyczki.Ogólnie na plażach kamienistych takich jakie są w Chorwacji nie ma przeważnie nikogo.Byliśmy na wielu plażach np. na bardzo ładnej przy campingu Kalamitsi to w promieniu 50 metrów nie było nikogo,na plaży Karidi też bez tłoku,jedynie na Orange Beach było dość dużo ludzi,ponieważ jest tam bardzo dużo skałek i mało miejsca do plażownia,a poza tym jest to bardzo znana plaża.Co do Vourvourvou to nie wiem czy są jakieś dyskoteki,restauracje i sklepy są,deptaka chyba nie ma.Do pewnych części plaży Vourvourvou po prostu nie da się dojść ponieważ część posesji jest bezpośrednio przy niej i są ogrodzone.Ogólnie jak już pisałem jest to miejscowość wg.mnie raczej mniej nastawiona na turystów niż okoliczne,ale za to bardzo ładna,jest tam wiele naprawdę dużych i pięknych posiadłości,ale przy takiej plaży to myślę,iż nie należy się dziwić.Dodam tylko,że byliśmy w zeszłym roku w sierpniu.


  PRZEJDŹ NA FORUM