Grecja turystyczna czy Grecja jak kraj permanentnego popobytu... który wybieracie i dlaczego?? |
mok pisze: droga medyk26 nie wiem czy Twoja praca polega na tym żeby jezdzić do Gr tak często czy może jakieś inne interesy,ale mam propozycje.. może zatrzymaj się tam na dłużej,może wez jakiś urlop na 2-3 miesiące...teraz okres letni,myślę że znalazłabyś prace w jakimś kafenio albo coś...zobaczysz wtedy czy dasz rade żyć tam..albo nawet teraz jak będziesz na te 12 cudnych dni w Elladzie popytaj,rozejrzyj się,zawrzyj przydatne zawsze znajomości ja znam kilka osób,nawet jednego greka na FB poznałam hehe,więc tak sobie myślę , że gdybym się już tam znalazłą to zawsze jest u kogo się zatrzymać na chwilkę,pogadać,uzyskac wsparcie i pomoc... po prostu muszę tylko się wziąść i się ruszyć :p ale wszystko w swoim czasie,kto wie...w tym roku w każdym razie chciałabym tam być.Życzę sobie i wam wszystkim zakochanym w GR tego !! Droga mok dziękuję Ci bardzo serdecznie za wsparcie duchowe! Sytuację mam taką, że pracując w Polsce obecnie w firmie farm. na umowę nie mogę wziąć długiego urlopu- no chyba , że bezpłatny, greckiego powoli staram się uczyć, znajomość zawarłam w zeszłym roku i teraz właśnie będę spotykać się z rodowitym grekiem i z dwiema polkami na stałe tam mieszkającymi. Oczywiście wypytam o wszystko w miarę moich możliwości językowych ( przy rozmowie z grekiem). Tylko , że największym problemem jest mój mąż którego Ellada nie za bardzo zachwyciła i nad nim najbardziej muszę popracować- ale ( bez obrazy oczywiście dla nikogo) wczoraj oglądaliśmy wiadomości leżąc w łóżku no i podali, że gdyby dziś były wybory to wygrałby PIS, na co mój mąż: '' kochanie jak pis dojdzie do władzy i wygra te wybory to my rzeczywiście do tej Grecji pojedziemy o ile granice jeszcze będą otwarte''. Także nie wiem, czy nie zacząć się o to modlić... Ale mam plan- za miesiąc wakacje i rozeznanie sytuacji, potem szkoła językowa i dokładna nauka greki, mam nadzieję, że mnie mój znajomy będzie dodatkowo wspierał...potem do końca tego roku chcę założyć własną firemkę farmaceut. żeby się uniezależnić od umów i szefa no i potem zobaczymy...Pozdrawiam Cię serdecznie |