Do Grecji ... Promem/Samolotem
Pożartowaliśmy a cywilizowani ludzie nie powinni jeździć po nocy ...

Stąd taki pociąg, w który wsiadamy wieczorem, idziemy lulu a on jedzie to całkiem dobry pomysł.

Jak widać inne nacje też nie doceniały zalet takich połączeń. Takie pociągi przestały jeździć z Francji nad morze śródziemne:

http://www.independent.co.uk/travel/news-and-advice/end-of-the-line-for-motorail-gateway-to-the-mediterranean-1808398.html

Ja sporo zawsze jeździłem po Europie (samochodem). Wiele lat temu (jak jeszcze nie było dziatwy) jeździliśmy z żoną do Hiszpanii czy środkowych Włoszech.

Ale ostatnio nie mam cierpliwości do naszych dróg plus całościowej drogi na południe Grecji (ja jeżdżę na Peloponez i Kretę).
Ewentualnie dobrze mi się jechało z W-wy centralnej do Miskolca (Węgry) pustymi drogami w kierunku Sandomierza.
W Miskolcu kilkudniowy pobyt i kąpiele w jaskiniach z wodą termalną. Od Miskolca zaczyna się autostrada na Budapeszt i jazda nie jest taka męcząca.
Taką podróż też mile wspominamy.

A obecnie staramy się planować takie długie podróże albo z rozbiciem na etapy albo z użyciem promu. Chętnie bym wsiadł na taki pociąg wieczorem w PL i wysiadł gdzieś w Budapeszcie i potem kontynuował jazdę wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM