Do Grecji samochodem
ceny paliwa, autostrad, noclegi tranzytowe i itp.
    cArnidis pisze:

    Jechałem do Grecji dziesiątki razy samochodem i nigdy mi nie przyszło do głowy tak się paranoicznie asekurować. Która stacja dobra na paliwo, które przejście gdzie nocleg. Po prostu jechałem.

    Nigdy też nie udało mi się zrealizować planu. Bo raz tir leżał na autostradzie, to znów, gdzieś kolejka była na granicy , to znów spac mi sie chciało, wiec stawałem gdzie był nocleg i spałem. NIe da się wsyzstkiego zaplanowac ani przed wysztstkim zabezbieczyć.

    Więc świadomie trochę tę paranoję wyjazdową przystopuję.

    jak ktos jedzie z Polski do grecji to ma:
    1) kupic winietkę na Słowacje i Węgry, na granicach
    2) tankowac sie w Republice Macedonii bo najtaniej
    3) wziąć zieloną kartę bo zabuli na Serbii i Republice Macedonii

    i to wszystko.

    !

Czyli wykupienie assistance uważasz za paranoje? Też tak swawolnie myślałem ale wystarczy trochę wody do silnika w odpowiednie miejsce na koniec twoich wakacji jak konto już znacznie stopniało i zobaczymy czy dalej będziesz taki kozak.
Naprawa alternatora na Korfu (a to przecież banalna rzecz, w polsce rano podstawiasz samochód po południu naprawiony) zajęła tydzień! Gwarancyjnie zajęło by to ok. nawet dwa tygodnie, ja poprostu zabrałem ze sobą do samolotu w drodze powrotnej nowy alternator i to znacznie skrocilo czas naprawy.
Pierwszy dzien ( w zasadzie drugi bo pierwszy było już za późno) postawili diagnozę (i tak szybko bo koledze w toyocie we włoszech powiedzieli ze ma zostawić samochód może nawet na na dwa tygodnie), drugi wyjęli go z auta i stwierdzili że nie naprawią i trzeba nowy za 1300eur! Lub używany za 800eur czas dostawy tego ostatniego (i tak najszybszy) tydzień! Dzwonisz do polski i nikt nie zagwarantuje ci ze dotrze kurierem w tym tygodniu.
Dlatego podjąłem decyzję ze się z stamtąd emigrujemy i wrócę z alternatorem.
Nie życzę nikomu takich przeżyć ale jeśli ktoś tylko długo stał w trasie jadąc do grecji kilkanaście razy to mówimy tu o naprawdę sporym szczęściu.
Więc z tym forum jest jak z CB, nie chcesz nie słuchaj inni mający wyobraźnię skorzystają.


  PRZEJDŹ NA FORUM