samochód czy autokar
właśnie takowe rozważania, szły ze znajomym co się do mnie autem wybiera do Grecji.
licząc że jakimś cudem niebiańskim samochód mu ok 9 l na 100 z full zapakowanym autem i klimą,
bo na Słowacji jest ruszanie i hamowanie a na Serbii nadrabianie ile fabryka dała.
z Krakowa zrobi w dwie strony do Nei Pori 3000 km. Licząc diesla za 5.20 zł. trasa go wyjdzie z bramkami,
1600 zł. Jak bedzie się chciał sie przespać z rodziną na trasie, tam i z powrotem dojdzie mu 400 zł.
Czyli przy 4 osobach, 500 zł/ os , przy trzech, 670 zł.

biznes ze hej, jak autokarem pojedzie za 400 zł. I ani go nie martwi jakim samochodem ma jechac, ani czy go ukradną, oni co tankuje ani co będzie jak się zepsuje. Owszme ktos planuje objazd to jak najbardziej, Z tym że zmieniać noclegi co chwila, to taka średnia frajda, dziwnym tez wydaje mi sie pomysł na wakacje, bo dnie spedzac w samochodzie zamiast nurkowac, pływac czy pić retsinę.

Troch wakacje dla samochodu, bo jak jest to po to żeby go uzywać.

Czasem mam wrażenie, że ludzie za bardzo uwierzyli reklamom samochodów, które przekonały ich , ze to super auto na wakacje dla rodziny i potem robią sobie na złośc, wychodzi ich drożej, ale ważne że samochodem.


Jak lata pracowałem jako przewodnik, to w życiu nie pojadę do kraju ktorego nie znam samochodem, bo zapłace frycowe, zatankuje gdzie dziadowskie paliwo, bede sie szamotał z parkingiem, latał w nocy do okna jak alarm zawyje i się umorduję.







  PRZEJDŹ NA FORUM