Wielka głowa rodziny chce się wykazać więc organizuje wyjazd. |
ssaternu pisze: Ja tam nie wyobrażam sobie wczasów bez własnego auta pod ręką. Gorzej jak mi przyjdzie zwiedzać Krete ale to już pewnie dzieci będą duże i nie będą z nami chciały jechać więc polecimy sami z żoną przed/po sezonie i wypożyczymy sobie kabrioleta jak mówi ogorek. Ja od kilku lat "zaliczam" Kretę autem. Jadę do Triestu, tam prom do Patry, z Patry do Pireusu 2-3 godz jazdy. Wersja hardkorowa: wyjazd w piątek, prom w sobotę z Triestu o 5 rano. W niedzielę o 15-tej Patra, z Pireusu prom o 22-giej. W poniedziałek rano (6 rano) jesteś w Chanii. Pomiędzy promami można obejrzeć jeden z zabytków (rzut oka na Akropol lub Mykeny lub coś innego) |