Kolejki na granicy
W sezonie lipiec - sierpień w weekendy bankowo jest ponad 1000 samochodów w kolejce na Roszke - Horgoś. Najgorsze, że sami robią straszne zamieszanie i trwa to wszystko 2 razy dłużej. Przejeżdżają z kolejki w kolejkę, co rusz cała familia wysypuje się z aut, łażą cholera wie gdzie. Kolejka rusza, to biegną do samochodów i dla oszczędności pchają. Jadąc w dwa auta można trochę utrudnić cwaniakom co awaryjnym pasem jadą i wpychają się w kolejkę. Blokowałem autem pas awaryjny, a szwagier w kolejce trzymał miejsce i przesuwaliśmy się równo do przodu. W drodze powrotnej jakiś koszmar - kolejka do granicy 12 kilometrów zdziwiony a debile pchają się na maksa z bocznego pasa. Albo pokiereszujesz auto, albo wpuścisz. Pcha mi się taki "hamulec" betą i jeszcze pruje ryja. Traf, że policja jechała. Kiwnąłem i panowie podjechali. Mówię co i jak, że się idiota pcha na siłę. Skasowali klienta na 200 € i odtransportowali na koniec. Widok wku.... gościa - bezcenne aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM