Do Grecji samochodem
ceny paliwa, autostrad, noclegi tranzytowe i itp.
    waldek69 pisze:

    peter_b - też jeździłem na "strzał" do Salonik. Ale doszedłem do wniosku, że to bez sensu. Po takiej jeździe dochodzisz do siebie dzień i noc. Jedziesz wolniej po nieprzespanej nocy, co opóźnia dojazd na miejsce. Pamiętaj, że przejście o którym piszesz jest czynne do 19. Jeżeli się nie odprawisz, to umarł w butach. Pozostanie Roszke albo Tompa.


Tutaj waldek69 masz rację człowiek po takiej przeprawie następnego dnia nie jest w najlepszej i nie ma się co oszukiwać pełnia energii następnego dnia nam nie grozi, ja po prostu mam jakieś wewnętrzne obawy w stosunku do noclegu w Serbii, moi znajomi którzy przemierzali ten kraj jakoś nie mają o nim najlepszej opinii i dlatego jakoś nie uśmiecha mi się tam spać. Tak jak zaznaczyłem w poście dojadę dokąd dojadę nie będę szalał jak trzeba będzie to i nawet w samym Belgradzie pójdę spać ! W nawiązaniu do nowo powstałego wątku /chyba się przyczyniłem do jego powstania/ :

http://grecja.iq24.pl/default.asp?grupa=100498&temat=339751 i wypowiedzi:
    cArnidis pisze:

    Kolejna głupia moda, czy kozactwo, to kto dalej zajedzie bez snu, albo kto co pokaże ile może i jaki mocny.

    Po iluś godzinach jazdy percepcja siada i nawet nie że się spadnie z mostu, ale po prostu można kogoś przejachać.

    Polacy znani sa z tego ze lubią sie pokazac albo wykazać, bo im ktos bardziej zakompleksiony, tym wiekszych czynów musi dokonac. Albo ktoś na olim biegnie w klapkach, albo na materacu do turcji płynie.

    Pochowałem już paru turystów, inni pracujący w turystyce tez pochowali. Jechałem wyciągać z rowu inni też.
    Nie trąbią o tym w mediach bo to nie bomba w samolocie, ale trochę osób już, sie przejchałao na jeździ bez przerwy 18 godzin (oczywiście z kawą redbulami i gimnastyką na postojach).


    Z tym że jak robicie głupoty, róbcie to bez narażania innych.

    Po dniu jazdy refleks jest gorszy niż po paru piwach.


    Nie róbcie z siebie biedaków z trzeciego świata, bo tam się jeździ do oporu.
    Bo to nie popis a głupota.


Zgadzam się w 100% z cArnidis'em bezpieczeństwo jest najważniejsze i jeszcze raz zaznaczam, że na pewno nie robię z siebie jak to cArnidis pisze:
    cArnidis pisze:

    Nie róbcie z siebie biedaków z trzeciego świata, bo tam się jeździ do oporu.
    Bo to nie popis a głupota.

Jak tylko trzeba będzie iść spać bo zmęczenie przemoże,to naprawdę czy wydam na nocleg 30, 50 czy 100 euro nie ma większego znaczenia.



  PRZEJDŹ NA FORUM