Ambitni kierowcy, co nie musza spać. |
cArnidis pisze: Kolejna głupia moda, czy kozactwo, to kto dalej zajedzie bez snu, albo kto co pokaże ile może i jaki mocny. Po iluś godzinach jazdy percepcja siada i nawet nie że się spadnie z mostu, ale po prostu można kogoś przejachać. Polacy znani sa z tego ze lubią sie pokazac albo wykazać, bo im ktos bardziej zakompleksiony, tym wiekszych czynów musi dokonac. Albo ktoś na olim biegnie w klapkach, albo na materacu do turcji płynie. Pochowałem już paru turystów, inni pracujący w turystyce tez pochowali. Jechałem wyciągać z rowu inni też. Nie trąbią o tym w mediach bo to nie bomba w samolocie, ale trochę osób już, sie przejchałao na jeździ bez przerwy 18 godzin (oczywiście z kawą redbulami i gimnastyką na postojach). Z tym że jak robicie głupoty, róbcie to bez narażania innych. Po dniu jazdy refleks jest gorszy niż po paru piwach. Nie róbcie z siebie biedaków z trzeciego świata, bo tam się jeździ do oporu. Bo to nie popis a głupota. Popieram po wielokroć!!! Odpoczynek przede wszystkim!!! Niebawem wyjeżdżam z rodzinką do Hellady i podróż mam zaplanowaną na ..... 5 dni Ale każdego dnia zwiedzanie w innym miejscu i nocleg, więc zmęczenie raczej nie wchodzi w rachubę. Polecam takie rozwiązanie. Lecz na takie wakacje należy przeznaczyć co najmniej 3 tygodnie (tak jak w naszym wydaniu). Niestety nie każdy może wziąć tyle urlopu, więc planujmy mądrze i podróżujmy bezpiecznie. Tego wszystkim życzę i do spotkania w Helladzie. Ps. Do cArnidis: spokojnie Kolego - po co tyle żółci wylewasz? Tak wiele czarnowidztwa i uszczypliwości jest w każdym Twoim wpisie, że aż niekiedy przykro czytać. Zadbaj o swoje (a oszczędź innym) zdrowie psychiczne. Zanim coś napiszesz, weź głębszy wdech, uspokój się, a będziesz dłużej żył. Pozdrówka. |