Historia Grecji w odcinkach...
Maraton CD...

Atenczycy widząc iż Persowie wysyłają część wojsk do Aten, decydują się na Atak.

idą zwartym szyku, środek jest stosunkowo słaby , mniej wojska, za to skrzydła istotnie wzmocnione.
Gdy znajdą się w obszarze rażenia strzał , Miltiades nakazuje sprint. Grecy biegną 300 metrów, dystans w jakim się mogą być rażeni strzałami.

Potem dochodzi do starcia bliskiego. Pan, powyżej bardzo dobrze opisał styl walki i uzbrojenie, więc pozwolę sobie tylko dodać, iż poza taktyką i uzbrojeniem, Grecy nad Persami górują przede wszystkim wyszkoleniem. Grek przez pół życia uczy się walczyć. Mimo filmowego mitologizowania Sparty, tak na prawde atenski czy tebanski hoplita, wiele od spartanskiego nie odstaje.

bitwa to przepychanka urozmaicona wbijaniem sobie włóczni czy mieczy. Grecy zdobywają wyraźną przewagę. Ich centrum się cofa , ale skrzydła napierają.

Wkrótce grecka linia przybierze kształt literki C , blisko jest do okrążenia Persów.
Persowie wpadają w Panikę i uciekają.

Grecy wyrzynają ile mogę, palą parę okrętów, dobijają rannych Persów.



Bitwa trwa 3 godziny.

Miltiades każe się położyć hoplitom i odpoczywać pół godziny. Po czym rozpoczynają marsz by bronić Aten.

Filipidis znów biegnie, ten sam co biegł do Sparty po pomoc, tym razem, biegnie do Aten , ale w zbroi i zmeczony bitwą.


I tu ważna sprawa, w szkole ucz dzieci że Filipides biegl by oglosić zwyciestwo, bo w Atenach się martwili.

Nie prawda.

NIe wiadomo było czy flota perska nie dopłynie wcześniej, co mieszkańcy aten by odebral jako znak porażki swoich hoplitów i by poddali miasto.

Filipides pobiegł po to, by Ateny nie poddały się Persom.

Jednak, grecy uprzedzili Persow wrocili wczesniej do miasta, a flota perska widząc hoplitow pod Atenami, zawróciła.


Są dwie ciekawe sprawy związane z całą tą akcją.

w czasie całej awantury, ktoś dawał znaki Persom, puszczając zajączki, tarczą z brązu z jakiejś góry koło maratonu. Kto nie wiadomo.

W Atenach było lobby pro perskie

Z Persami przybył jeden z synów Pizystrata, dawnego tyrana Aten, po to by po zwycięstwie zasiąść na tropnie w Atenach.

A co do taktyki rozwinę temat przedmówcy:

Walka w zwartym szyku, jest bezsprzecznie wynalazkiem greckim, podobnież jak pancerna piechota, bo już w epoce brązu Achajowie taką mieli, zbroję można zobaczyć w NAuplio.

Co do konfrontacji piechota a kawaleria, przywołam historię Szwajcarii. Pikinierzy roznoszą konnicę, można poczytać sobie na wiki o tym. Dobrze to opracowane.

W starożytności, mamy takie etapy:

w epoce brązu rydwany
w epoce żelaza piechota, vide legiony Rzymu a kawaleria pełni role pomocniczą,
dopiero początek średniowiecza, to wzrost znaczenia kawalerii, aż do czasu rozwoju borni palnej i artylerii.

Zresztą i Aglicy roznieśli swoimi łucznikami fracuską kawalerię, i szwajcarzy pikami Habsburgów.

W Polsce żyje się trochę mitem Rycerzy spod Grunwaldu i szarży spod Wiednia czy Kirchlm, albo Somosierra.
Ale kawaleria wydaje się częto przereklamowana.


Co do sprawy szyku łamiącego, czyli kawaleria w klinie szarżuje na piechotę.

jest to wynalazek Scytów i od nich to zaczerpną Macedończycy |Filipa i Aleksandra.

Jednak, Hetajrowie, czyli cieżka jazda Macedońska, nie atakowała frontalnie hoplitów by złamać ich szyki, tylko atakowała z boku lub tyłu, gdy te był związane walką z piechota macedońśką.



No to może pora na kolejny konflikt, czyli Termopile, Salamina i Plateje.


  PRZEJDŹ NA FORUM