Nei Pori, Letokaria, czy Paralia
    jannik pisze:

    Hm... zależy kto co lubi.
    My np. uwielbiamy spokojne rozłożyste plaże i długą płyciznę plus ciepłe bajorkowate morze i właśnie takie coś znaleźliśmy na Riwierze. Riwiera była naszym pierwszym miejscem w Grecji i z marszu się zakochaliśmy i teraz już któryś rok z rzędu Grecja jest naszym miejscem letniego spoczynku. Potem było Thassos, Chalchidiki, okolice Lefkady itd. Faktem jest, że inne miejsca są ładniejsze i morze bardziej czyste, ale nigdzie nie ma aż takiej zupy w morzu (wieczorami ok. 30 st. a czasem i 31). Tylko w Sarti jest podobnie.
    Ale trzeba zakotwiczyć się nieco na uboczu głównych miejsc. Myśmy stacjonujemy w hotelikach pomiędzy Paralią Katerini a Korinos. Są tam piękne rozłożyste i puste plaże. A wieczorkiem można sobie poturlać się pieszo plażą na piwko do Paralii, powłóczyć się po zatłoczonym deptaku i znów wrócić do ciszy i spokoju wesoły.
    W tym roku wybieramy się (po kilku dniach w Albanii) do Neoi Pori, ponoć tam jest też tak długo-płytko i spokojnie, a wieczorkiem można do Platamonas na spacerki zatłoczone się udać. Trochę mnie odstrasza obecność tej wielkiej góry od zachodniej strony, bo lubimy zachody. No, ale zachody będą w Albanii, a te kilka dni w Neoi Pori (jeśli się nam spodoba), to jakoś wytrzymamy wesoły.
    pozdro


Tydzień temu wróciłam z Neoi Poroi, jest tam naprawdę ładnie, przede wszystkim urzeka plaża, szeroka, piaszczysta, morze wcale nie jest szare...wystarczy sobie wyobrazić: stoisz na tej plaży w stroju kąpielowym i z dobrym frappe w ręce, rozglądasz się, słońce i złoto piasku trochę rażą w oczy więc je lekko mrużysz, przed Tobą rozciąga się błękitne morze z błękitnym niebem, delikatnymi falami zaprasza Cię do siebie, abyś się schłodził trochę od żaru na plaży, gdy spojrzysz na lewo, przed Tobą rozpościera się malowniczy masyw Olimpu, z tajemniczym zamkiem w Platamonas z daleka zapraszającym w odwiedziny...do tego usłysz grecką muzykę, łagodny szum morza, z daleka rozmowy ludzi, czasem przelatujące ptaki...leżysz w morzu, zamykasz oczy maksymalnie wystawiając twarz ku słońcu i chłoniesz...oddychasz grecką Riwierą...nie wiem, czy Wam się spodoba, ja tak odpoczywałam, w taki sposób w tym roku czułam Grecję...albo spacery wśród zapomnianych uliczek, greckich kwiatów, żółtych, różowych, niebieskich...pomarańczy na drzewach, gdzie każdy kogo mijasz odwzajemnia Twój uśmiech lub pozdrawia Cię ciepłym Kalimera...albo widok z zamku w Platamonas...cisza, siedzisz sobie sam na ławeczce, ptaki ćwierkają, przyroda żyje, a Ty upajasz się widokiem z góry szumiącego morza, panoramy Riwiery, w oddali stateczki, czasem delfiny...zamykasz oczy i chłoniesz...i mogłabym tak pisać długo, znów zaczynam się rozklejać, a siedzę w biurze i muszę być silna, za oknem leje, nie pada, leje deszcz...


  PRZEJDŹ NA FORUM