jakoś tu tak cicho i spokojnie...;))
Grecy sa bardzo zyczliwi i nigdy z nimi jeszcze nie mialam jakis tam wiekszych problemow,w Grecji ludzie czesto na rozne imprezy zapraszaja ludzi z ulicy i bawia sie z nimi wspolnie,rozpieszczajac smakolykami jakietylko posiadaja,u mnie w miejscowosci jest utarty taki zwyczaj ze mowia ze gosc w domu jest uznawany za kogos jak to mowiac przyslanego od Boga,rodzina mi powtarza zawsze ze glodnego zawsze trzeba nakarmic a spragnionego napoic nawet jak sami duzo nie posiadamy.
Na wielkanoc to zawsze mamy tez i ludzi spoza rodziny i znajomych,nie rzadko goszcza tez i turysci przy stole,ktorzy sa tak samo upowaznieni do zabawy jak czlonkowie rodziny i napewno nic im nie brakuje wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM