Do Grecji samochodem
ceny paliwa, autostrad, noclegi tranzytowe i itp.
Tak tak, Janosik i GPS, kupa śmiechu. Jak wymieniałem auto jeździłem po polsce bez antyradaru (bo mój jest do zabudowania) a zamiast tego gps, cb i janosik a teraz czekam na zdjęcia bo kilka mi pstrykło.
Sprawdź sobie teraz ile masz na nich punktów typu "możliwy fotoradar" od Sosnowca do Piasku w Pszczynie gdzie tak naprawdę nie ma ani jednego aktywnego fotoradaru. Pierwszy aktywny jest właśnie w Piasku.
Co do legalności owszem, nielegalny tylko że najpierw musieli by cię zatrzymać (a nie mają po co bo dzięki antyradarowi jedziesz przy nich przepisowo) i go dokładnie poszukać (głowica pod atrapą w zderzaku niewidoczna).
Dwa tygodnie temu mierzyli mnie laserową z około 800m, alarm w aucie "lejzer, lejzer"lol gwałtowne hamowanie i kolejny już pomiar z bliskiej odległości wyszedł już "przepisowo". Dodam że oczywiście z 800m pomiar można podważyć dlatego powtarzają np. z 300m.
A na koniec ciekawostka, w Anglii z badań wyszło, że używający antyradarów powodują 30% mniej wypadków, po tych latach używania nawet wiem dlaczego: bo skupiam się na tym co może mi zajechać drogę lub wyjść na jezdnie a nie na szukaniu skrzynek i miśkowozów. Dlaczego więc są zakazane u nas i innych krajach?


  PRZEJDŹ NA FORUM