Do Grecji samochodem ceny paliwa, autostrad, noclegi tranzytowe i itp. |
Sytuacja na granicach? Pewnie bywa różna w zależności od dnia tygodnia i godziny przekraczania. W moim przypadku (dzisiaj wróciłem) wyglądało to tak: Grecja/Macedonia - odprawa prawie płynna (prawie, bo - nie wiem, dlaczego nikt nie potrafi nad tym zapanować - kilkaset metrów przed przejściem granicznym samochody ustawiają się w 6 kolejkach do tylko 3 czynnych okienek i robi się niepotrzebny bałagan), Macedonia/Serbia - mniej więcej jak wyżej, z tym że kolejki ustawiają się również do okienek oznaczonych jako nieczynne (czerwony znak X), w których mimo to odbywa się odprawa. Ot, taki bałkański luzik... Granicę Serbia/Węgry - podobnie jak podczas podróży do Grecji - sobie podarowałem i ponownie pojechałem przez Chorwację (przejście S(z)id/Tovarnik) - zero czekania, bo byłem sam ;-) Podobnie na przejściu HR/H. W Chorwacji (mniej więcej przy wyjeździe z Vukovaru) namierzyła mnie radarem chorwacka drogówka (teren zabudowany, czyli ograniczenie prędkości do 50 km/h). Jechałem 66 km/h. Na szczęście po obejrzeniu dokumentów moich i samochodu zostałem tylko pouczony, żebym jechałem wolniej... To tak odnośnie do dyskusji o antyradarach itp. Najlepiej jechać zgodnie z przepisami (przy okazji można mniej spalić). Dodam jeszcze, żeby nie ignorować znaków ostrzegających przed zwierzyną leśną: zarówno w Chorwacji, jak i na Węgrzech (między Vukovarem a Mohacsem) mijałem kilkanaście stojących tuż przy drodze saren. Kolejny powód, żeby jechać wolniej. I jeszcze pytanie, a nawet dwa na koniec: 1. Niedługo po wjeździe do Grecji zostałem zatrzymany przez grecką policję (jechałem przepisowo, więc nie o to chodziło). Nawet nie zdążyłem wyjąć dokumentów. Policjant zapytał tylko, czy jesteśmy z Polski. Kiedy odpowiedziałem, że tak, powiedział "OK" i kazał jechać dalej. Czy ktoś z Was wie, po co była ta wyrywkowa kontrola? 2. Dlaczego Grecy nie akceptują płatności kartą na bramkach na autostradzie? Macedonia i Serbia są pod tym względem o wiele bardziej przyjazne kierowcom. Płatność kartą to dla nich żaden problem. W Macedonii przez jedną bramkę przejechałem za darmo, bo "bramkarz" miał "connection problem" i machnął, żebym jechał dalej ;-) |