Do Grecji samochodem
ceny paliwa, autostrad, noclegi tranzytowe i itp.
    des4 pisze:

    (...) kuchenna pustynia przynajmniej w porównaniu z przydrożnymi zajazdami u nas (...)


Taką pustynią jest też Serbia na południe od Belgradu aż do granicy z Macedonią. Nie dość, że nie zjesz, to nie zatankujesz... samochodu ;-) Piszę z przesadą, ale faktycznie wygląda to fatalnie, zwłaszcza jadąc z powrotem do Polski: od granicy z Macedonią aż po okolice Belgradu "kicha". Na północ i na zachód od Belgradu jest o wiele lepiej, co chwilę jakaś stacja paliw. Chyba że to tylko moje odczucie, choć oboje z żoną nie dalej jak przedwczoraj oceniliśmy Serbię jako kraj mało przyjazny dla kierowców jadących z południa.

Mam oczywiście na myśli przejazd drogą E75.


  PRZEJDŹ NA FORUM