kombinuję jak koń pod górkę.....
w ciemno...jadę zawsze!
Autobusy są klimatyzowane, bardzo wygodne, dzieci w nich sporo i nie wyglądały na godne pożałowania... Zrozumiałam, że wampum ma ochotę na zwiedzanie - samo leżenie na plaży go nie interesuje (podobnie jak całej rodziny). Można zwiedzać "przy pomocy" samochodu (nie tanio), autobusu (taniej, ale według des4 - żal dziecka aniołek) i... na piechotę (najtaniej, ale rozumiem, że tu des byłoby żal wszystkich). Po wakacjach koledzy i koleżanki dziecka - ze szkoły czy przedszkola - będą go bardzo żałować w każdych okolicznościach, że tak się namęczyło na Krecie...


  PRZEJDŹ NA FORUM