Witam z Wrocławia |
Kilka słów w temacie, co prawda wracałem 2 tygodnie temu z Grecji ale zawsze: sobotni wieczór obwodnica Belgradu w kierunku południowym stała w potęznym, kilkunastometrowym korku, kolejny korek to dojazd do przejścia w Roszke, dwa pasy autostrady zakorkowane na odległości ładnych kilku kilometrów o 2 w nocy! Za rok będę próbował przez centrum Belgradu i zdecydowanie wracam na moje ulubione przejście Tompa na granicy węgiersko-serbskiej. Co do samej trasy, ja zazwyczaj jadę przez Cieszyn - Żlinę - Bratysławę - Budapeszt - Belgrad - Nisz - Macedonię i w Salonikach odbijam na Kavalę. Co do paliwa - w Polsce pod korek, kolejne tankowanie w Serbii (jak wybirzesz sieciowe stacje to zatankujesz dobre jakościowo paliwo) i przed wjazdem do Macedonii dolewam do pełna by dojechać na miejsce, w powrotnej drodze też nie tankuję w Macedonii. W Macedonii na bramkach płacisz w Euro ale jedynie w banknotach (monet nie przyjmują) i reszt dostaniesz w ich walucie - to nowość w stosunku do poprzednich lat. Jeśli chcesz coś więcej - pytaj. Pozdrawiam i życzę udanego pobytu! |