Relacja Wrocław-Chalkidiki
Dla mnie te opisane na forum przypadki oszustw są co najmniej dziwne.
Nie wiem czy w Macedonii kasy fiskalne to obowiązek, ale na stacjach benzynowych zawsze dostaję paragon na którym stoi co kupiłem, ile kupiłem, po ile i za ile.
Oszukiwanie na ilości - według forumowych historii różnice sięgają 20% a nawet więcej.
Wygląda na to, że miejscowi są mało inteligentni, jeśli bierze np. 5 litrów paliwa do np. kosiarki a płaci za 6 litrów. No chyba, że dla swoich mają osobne dystrybutory, albo przestawiają liczniki odmierzające gdy zobaczą, że podjeżdża "gość" z PL.
Nikomu na forum nic nie zarzucam, piszę o swoich przemyśleniach na podstawie własnych, może szczęśliwie, pozytywnych doświadczeń w tym kraju. Poza przejazdami autostradą, bywam tam też łowić pstrągi w ichniejszych rzeczkach, więc zdarzało się tankować i poza głównymi drogami.


  PRZEJDŹ NA FORUM