na świeżo po powrocie z Grecji
Gospodarze "przebijają" Greków 10-krotnie. Zawsze mają czas aby pomóc (nie wiem jak to robią) lub dają się namówić na wspólne wypady.
Co 2,3 dni organizują wycieczki (każdy jedzie własnym autem) opowiadając fakty historyczne podczas takiej wycieczki.
Tryskają energią i optymizmem i serdecznością.

Co do wody to dla mnie (i córki) było OK bo wypływamy wpław w morze, ale do "snorkellingu" są lepsze miejsca.
Ale na miejscu jest skuter, deski, dobre warunki do kiteserfingu.

Na bezkosztowe zwiedzanie (w przemiłym towarzystwie) to bajeczna opcja (tym bardziej, że od Napflio do Mili żaden skrawek plaży mi się nie podobał - nigdzie nie chciał bym się kąpać. To jest pierwszy skrawek plaży gdzie spokojnie wchodzimy do wody w tym rejonie (pensjonat Kalimera)
Spokój, ubocze a blisko na wieczorne spacery do Napflio, poranne zwiedzanie Epidavros, czy wieczorne pójście do wiejskich tawern.

Stąd planujemy następnym razem 2 tyg znowu tu a potem kolejne na jakimś odludziu z krystaliczną wodą ...


  PRZEJDŹ NA FORUM