Ciekawe, że na Pelionie często domy mają strony www zupełnie bez tłumaczenia na angielski. Nie dziwię się, bo tylko ok 10% turystów w Agios Ioanis (które bardzo polecam)była z zagranicy.
A ilu tam dociera turystów(pomijając Geków)Tam odpoczywają tylko miejscowi i pasjonaci,którzy i tak sobie radzą