Prośba o tłumaczenie |
kuzmikczeslawwp.pl pisze: Witam. Miałem wypadek w Grecji . Grek wyprzedzał mnie poboczem po mojej prawej. Była policja i okazało sie że mnie wrobili niby ja wyprzedzałem i zajechałem. Mam protokół z policji i nie umię go przeczytać (w cyrylicy). Jak ktoś może coś pomóc to bardzo proszę i wielkie dzięki. kuzmikczeslaw@wp.pl To jest niestety ten minus podróżowania własnym autem po GR Współczuję. Oni przekraczają limity prędkości i (zwłaszcza Ateńczycy) wyprzedzają z dowolnej strony. Trzeba być bardzo uważnym. Mnie wgnieciono lekko błotnik w zaparkowanym prawidłowo aucie. Ślady orurowania (po umyciu nie było żadnego ubytku lakieru na moim aucie) wskazywały na pick-up-a czyli miejscowego kierowcę. Na moje pytanie do znajomych Greków "czemu nie zostawił kartki z telefonem" zrobili "wielkie oczy" ... Stąd radziłem i radzę nie jeździć do GR nowo kupionym autem "nówką z salonu". Co do tłumaczenia to wątpię aby przysługiwało teraz jakiekolwiek odwołanie ale może się mylę. Jeżeli podpisałeś ten protokół ... |