Kryzys w Grecji informacje z mediów i inne... |
Witam. Może i masz rację, ale mój przykład dotyczy sprawdzonej "namacalnie" sytuacji, gdyż moja córka (Polka) pracowała w souvenirze i oprócz niej było dwóch Polaków, trzech Greków (1 x larissa, 2 x saloniki), nawet Serbka. Tak, więc w obecnej sytuacji nic nie jest regułą i bywa, że młodzi grecy (w tym studenci) też pracują i podejmują pracę wakacyjną. Sytuacje, które opisujesz też jak najbardziej mają miejsce - praca u rodziny, no i fakt, że jeżeli Grek studiuje turystykę to wręcz logiczne, że chce w wakacje popracować zagranicą. A co do zatrudniania obcych narodowości, bo moga pracować taniej to też nie do końca jedyna sytuacja. W mojej okolicy płacą tyle i tyle za dniówkę i głęboko w nosie mają czy zapłacą Polce, czy Greczynce - grunt, że podejmujący pracy godzą się na ich ofertę i tyle. Przecież obecnie często się słyszy, że w dużych miastach (to potwierdzone mam z Salonik), że zatrudniają Greków (dorosłych, zwykłych obywateli) np. do "zieleni miejskiej" za 400 euro, do firm krawieckich kobiety za 350 euro - kwoty podaję za miesiąc, pracując najczęściej 5 dni w tygodniu. Tak, więc nie do końca jest prawdą, że Grecy nie pracują sezonowo w turystyce, oraz, że nie podejmują pracy w zawodach gdzie pracują głównie obcokrajowcy. Kiedyś faktycznie tak było, ze za kwotę "x" Grek nie poszedł do pracy i wtedy pracowali tam obcokrajowcy. Tak, więc trochę się pozmieniało, ba nawet w obecnej sytuacji nie do końca jest słuszność w pisaniu "placa im o wiele mniej ze wzgledu na nizszy koszt zycia w tych krajach" ponieważ gdy Greczynka (mająca rodzinę) idzie pracować za 350 euro to czyż nie jest to prawie tyle co np. u nas najnizsza krajowa? Nie mam pewności, ale sądzę, że obecnie obcokrajowcy (zwłaszcza ludzie młodzi) przyjeżdzają do sezonowej pracy w Gr dlatego, że: - jednak łatwiej tutaj w odpowiednim czasie taką pracę dostać, - zawsze to jakaś przygoda (odmiana), - ciekawość kraju (w końcu to ...wooow Grecja !!), - itp., itd. Pozdrawiam |