Do Grecji ... Promem/Samolotem
Śledzę ten wątek od początku i patrząc na mój przypadek i aktualne ceny promów, zawsze "będę" do przodu. Ajdadi, też tak mam, że nie mogę zasnąć przed wyjazdem, i dlatego , by się nie denerwować, wyjeżdżam troszkę szybciej, jazda samochodem jak na razie sprawia nam przyjemność, stajemy tam , gdzie chcemy, nikt i nic nam nie ogranicza czasu. Szukam zawsze plusów takiego wyjazdu, a nie, że ponad dobę spędzę w samochodzie. Prawdą jest również to, że kiedyś, gdy.... pojadę do Toscanii na tydzień, wsiądę na prom do Grecji, tam spędzę kolejny tydzień i wrócę samochodem do domu. Jeżeli chodzi o przejścia, mieliśmy farta, bo kilkukrotnie w piątki do południa było pusto na przejściu Szeged/Roszke, a jadąc na Lefkadę, zjeżdżałem w Macedonii na Prilep - Bitolę i to też było dobrym wyborem.


  PRZEJDŹ NA FORUM