Kamikadze czy zabójca?
jazda z krótkimi przerwami lub bez snu
    niuniek pisze:

    Jeżeli dobrze zrozumiałem pawehla to się da... , bo tak jeździ, inną rzeczą jest, że nikogo do tego nie namawia.
Oczywiście,że nikogo nie namawiam i oczywiście,że się da choć jest to spore wyzwanie.Nie uważam się za jak to ktoś napisał za "miszcza"choć posiadam wszystkie możliwe uprawnienia do kierowania i nie tylko(związane oczywiście z kierowaniem).Zapewniam,że czując zmęczenie zawsze staje na odpoczynek a zdarzyło się nawet około 80km od domu bo na sen niema mocnych.Moje sugestie były jedynie podpowiedzią jak pokonać długi dystans by nie zajechać się na śmierć.Są tacy co śpią po drodze i tacy co nie więc jeśli ktoś decyduje się na taki krok to chyba lepiej niech skorzysta z wypróbowanych sposobów.Niestety w okresie wakacyjnym nie mogę sobie pozwolić na długi urlop więc jadę zawsze dwa razy,ale krócej-to jeden z powodów takiego a nie innego pokonywania trasy.


  PRZEJDŹ NA FORUM