Kamikadze czy zabójca?
jazda z krótkimi przerwami lub bez snu
    des4 pisze:

      ssaternu pisze:

      Mam swoją teorię co do bezpieczeństwa na końcu Serbii w górach, uważam, że tego co malował ciągłe i przerywane powinni zamknąć, bo przerywana jest na zakrętach a ciągła na prostych.
      Do tego policja stoi na prostych i zagląda kto wyprzedza na ciągłych.
      I pewnie ciągle zachodzą w głowe dlaczego tyle wypadków mimo tylu patroli.


    a ja znowu miałem pecha, w Serbii w ogóle nie widziałem drogówki...wróć...jeden radiowóz na stacji na autostradzie, chłopaki kupowali kawę wesoły


Płacą ci za bicie piany?
W sumie to zazdroszczę ci beztroskiego życia, czasami wydaje mi się że gadam z jakimś naprawdę młodym człowiekiem który niczego jeszcze nie doświadczył i wierzy w ideały:
-żadnych awaryjnych postojów na drodze
-żadnych postojów na granicach
-żadnych korków
-żadnych postojów na bramkach autostrad
-żadnych patroli przez 4000km+
-górskie przeprawy bez zakrętów co najwyżej nudne a napewno nie niebezpieczne po przejechaniu wcześniej 1200km+ przez europę wschodnią w nocy
-nikt nie kantuje na paliwie od polski aż do grecji
-najprostszy assistance wystarczy na wyjazd 2000km+ (bo przecież auto też masz idealne, tak jak paliwo)
-kupując ten sam apartament/pokój ale za pośrednictwem biura podróży zaoszczedzimy a nie stracimy
Pewnie mam skrzywienie zawodowe w przewidywaniu problemów ale kilka razy już przekonałem się o słuszności takiego podejścia.


  PRZEJDŹ NA FORUM