Kamikadze czy zabójca?
jazda z krótkimi przerwami lub bez snu
My wyjeżdżamy w dniu zakończenia roku szkolnego, w zeszłym roku nocowaliśmy w Zakopanym i po śniadanku w drogę. Do Serbii wjechaliśmy o dziwo z marszu nowym przejściem, na granicy greckiej byliśmy o północy.
Nie widziałem sensu szukać noclegu, spaliśmy 3h w samochodzie w okolicach Salonik. O świcie ruszyliśmy do hotelu. Dwa lata wcześniej nocleg mieliśmy zarezerwowany w Budapeszcie, ale kolejka na granicy serbskiej zatrzymała nas na 5h i dojechaliśmy do Grecji grubo po północy. Może i skusiłbym się na nocleg w Serbii, ale widok oblepionych hoteli/moteli samochodami z "zachodniej europy" skutecznie nas zniechęcił. Ciężko rezerwować coś wcześniej, bo nie wiadomo co będzie po drodze. Wracaliśmy bez noclegu, drzemka na Węgrzech po 12h jazdy. Mamy dość duży samochód w którym dzieci śpią w pozycji leżącej na rozkładanych tylnych siedzeniach, nie wyobrażam sobie by spały w osobówce na siedząco. Czy jestem już zabójcą?


  PRZEJDŹ NA FORUM