Lefkada
    Vazhyl pisze:


    Niestety, dalej niż do Ligii w kierunku południowym nie jechaliśmy, więc nie potrafię powiedzieć, czego spodziewać się na plaży nieopodal Rizy, ale sądzę, że nie powinna ona mocno odbiegać od tego, co jest na Vrachos Beach. Na Google Earth jest sporo fotek z Ligii i trochę z Rizy, wygląda to zachęcająco.
    Panorama na Vrachos Beach, mniej więcej z połowy mocno zakręconego zjazdu z drogi E55:
    Panorama.
    Już na dole - rzut okiem na prawo i na lewo, jak widać, piaseczek, że aż miło tyłek przyłożyć wesoły
    Plaża - raz.
    Plaża - dwa.
    Widok w kierunku południowym - kawałek za cyplem jest Ligia, a parę kilometrów dalej - Twoja Riza.
    Plaża - trzy.
    Wzdłuż plaży biegnie szosa, przy niej deptak, na wzgórza dosyć wąskim pasem pną się domy.
    Przy ciągu komunikacyjnym jest pod dostatkiem małych sklepów, kawiarni i restauracji, więc nie ma problemu ze zrobieniem drobnych codziennych zakupów, w cenach nieznacznie wyższych niż w markecie. Po większe zakupy jeździliśmy do Kanallaki (jakaś sieciówka, chyba Carrefour) bądź zrobiliśmy podczas wycieczki do Pargi. Mając kwaterę typu studio z aneksem kuchennym i pakowną lodówką wystarczyła wizyta w markecie raz na tydzień, przy okazji wycieczki w konkretne miejsce, bez specjalnego napinania się na "wyprawę łowną", żeby specjalnie zaoszczędzić parę Euro.
    Obszary "wyparasolkowane" to często kawałek plaży wykupiony przez hotelarza lub restauratora na użytek jego gości, ale przy takiej długości i szerokości plaży miejsca jest pod dostatkiem i nie ma ryzyka, że zostanie tylko kawałek z płatnymi leżakami. Generalnie - plaża jest bezpłatna.
    Z kwatery do miejsca plażowania mieliśmy dziesięć minut spaceru.
    Z Ligii warto wybrać się na całodzienny rejs statkiem na wyspy Paksi i Antipaksi - ceny są niższe, niż za taki sam rejs z Pargi (główne atrakcje to pływanie w grotach morskich na Paksi i plaża w Antipaksi).
    Można wybrać się też na plażę w miejscowości Ammoudia - w głębi zatoki plaża jest szeroka i piaszczysta (na zdjęciu poniżej), bardzo daleko jest płytko, a dodatkowa radość dla oczu to ujście rzeki Acheron.
    Ammoudia.
    Jedyna uciążliwość jest taka, że żeby dojechać do tego Epiru, to trzeba przeturlać się przez całą Grecję wesoły


Serdeczne dzięki
super spostrzeżenia i rady i ukłony za fotki

Z dojazdem na Lefkadę niestety też ta sama uciążliwość

Dzięki i pozdrawiam


  PRZEJDŹ NA FORUM