Ogórek, ok, ale czy to znaczy ,że wszyscy pracują w korporacji, bo skoro kolega Ssaternu napisał, że kodeks prscy obowiązuje każdego, to rozumiem, że miał wszystkich na myśli. A chyba zgodzisz się z tym, że prawda o urlopach w różnych firmach jest zupełnie różna. Więc nie ma co wrzucać wszystkich do jednego worka. Ty masz możliwości, Ssaternu też, ja też, ale inni nie dostaną tylu dni urlopu. Jak ktoś pracuje w firmie w marketingu i miesiące letnie są dla nich złotym okresem i nie każą im brać więcej urlopu niż 10-12 dni, to uważasz, że ma zasłonić się kodeksem? Wiesz zapewne jakie pytanie padnie ze strony firmy, czy chce pan tu jeszcze pracować. Co powie, oczywiście twierdząco, bo szanuje pracę, bo ma służbowy samochód ...na wakacje itp. Drugi przykład - kierowca jeżdżący w innej firmie- też nie dostał tylu dni. Oparłem się tylko na przykładach znajomych z którymi jeżdżę i zawsze to niestety jest krótszy wypad niż 20 dni. Reasumując, kodeksy, przepisy drogowe, regulaminy , czy co tam jeszcze swoją drogą, a życie pisze zupełnie inne scenariusze i chyba z tym się zgodzimy. |