Kamikadze czy zabójca?
jazda z krótkimi przerwami lub bez snu
panowie ale przepisy a rzeczywistość to dwie różne rzeczy
natomiast kto i jak chce przejechać do Grecji to sam czuje i zdaje sobie sprawę na co go stać,
Ja 2 lata temu jechałem na raz z Krakowa do Herceg Novi w Czarnogórze, od 14.00 w piątek do 14.00 w sobotę ok 1600 kilosów przez 20 godzin i jakiegoś wariactwa w tym nie widzę. Jechałem przez noc ,żona i 2 małych dzieci spali, robiłem małe postoje na zatankowanie ,jedzenie i siku. Po przyjeździe zakwaterowanie i plaża, nie odsypiałem podróży przez dwa dni. Powrót to też 20 godzin ,ale gdyby nie korki 4 godziny na granicy czarnogórsko-chorwackiej to w około 16 bym dotarł do Krakowa.
Wariactwa w czasie jazdy nie było, nie stosowałem zapałek do oczu ,redbuli ,kaw i innych dopalaczy.
Uważam ,ze nie wszyscy kierowcy powinni być wrzuceni do jednego worka. Nie można porównywać zawodowego kierowcę jeżdżącego po kilkaset kilometrów dziennie kimś kto wyjeżdża raz może dwa razy w roku na wakacje. To inna bajka.
W tym roku chciałem jechać samochodem na Lefkade lub Peloponez ,ale zostałem przegłosowany przez rodzinkę i wyruszamy na Chaldikiki samolotem. zmieszany


  PRZEJDŹ NA FORUM