Kamikadze czy zabójca?
jazda z krótkimi przerwami lub bez snu
ja jeżdżę średnio dwa razy w roku do Grecji od 10 lat. Jestem małolat, bo w niedzielę kończę 30stkę dopiero.
Gdy zaczynałem jeździć, byłem studentem, mało pracowałem, robiłem trasę na raz. Po studiach, gdy człowiek zaczął prowadzić firmę na poważnie, dużo pracując resztkami sił dojeżdżaczem do Katerini i tam padałem na parkingu.
Teraz w sierpniu, już nie dałem rady, w przyszłym roku dojdą dzieci to już nie widzę w ogóle jazdy bez 2 noclegów.


  PRZEJDŹ NA FORUM