Kamikadze czy zabójca? jazda z krótkimi przerwami lub bez snu |
ssaternu pisze: Myślałem że wiesz jak sprawdzić czy "dajesz jeszcze rady". Zrozum, że @niuniek i wiele innych osób nie odczuli nigdy zmęczenia typu "film się urywa". Stąd nie rozumieją twoich pytań. Do tej pory potrafili w celach regeneracyjnych przekimać się chwilkę i dalej jechać z przyjemnością do celu. Najgorzej mam ja: - jeździłem bez snu - OK - potrafiłem przespać noc w aucie na parkingu i być świezutkim - OK Ale zdarzyły mi się wpadki: - niespodziewane "urwanie filmu" po 23-ciej w Macedonii podczas podróży w strugach deszczu od samej PL - jazda non-stop i nagłe załamanie fizyczne ZA DNIA. Bez sensu wtedy jest brać hotel i próbować spać w południe. W aucie nie mogłem zasnąć, kawy, kole nie pomagały - ten powrót wspominam najgorzej (żywy trup) Stąd obecnie planuję trasy z noclegami i staram się aby ten pierwszy nie był "na wysileniu" - byle dalej do celu. Kto nie doznał takiego stanu jak opisałem nie zrozumie strachu przed jego powtórzeniem. Dodam, że od pewnego czasu nie jestem w stanie zasnąć w aucie na postoju - dodatkowy problem. Nikomu nie życzę czegoś podobnego stąd namawiam do planowania noclegu. Ale ludzie, organizmy są rózne i może tylko nieliczni doświadczają takiej traumy jak ja miałem |