Kamikadze czy zabójca?
jazda z krótkimi przerwami lub bez snu
[Chcesz konkretnych argumentów- proszę bardzo. Przjechałem do Grecji tam/z powrotem w sumie 8 razy bez noclegu i co? I nic się nie stało, dojechałem bezpiecznie. Tak jak inni forumowicze i pewnie tysiące innych ludzi. Mało tego- przejechałem kilkadziesiąt razy trasy właśnie około 20-godzinne bez noclegu hotelowego i również nic się nie stało. Cały czas kontrolowałem doskonale swoje samopoczucie i możliwość jazdy- dostosowując się do własnych ograniczeń (tj zjeżdżając na parking i drzemkę w razie potrzeby).
To są koronne argumenty w moim przypadku na udowodnienie tego, że nie jest konieczny nocleg a jazda bez noclegu to nie zabójstwo czy samobójstwo.
[/quote]
Brawo to jest konkretna odpowiedz ja raz nocuje raz nie to zalezy od potrzeb poprostu trzeba myslec a nie na siłej jechac i tyle


  PRZEJDŹ NA FORUM