Kamikadze czy zabójca? jazda z krótkimi przerwami lub bez snu |
Niczego do końca nie da się przewidzieć. My w drodze powrotnej z Peloponezu mieliśmy zarezerwowany nocleg w Serbii. Opisany jako mały hotelik, przyjazny dzieciom. I taki był. Szkoda tylko, że sąsiedztwo tego małego hoteliku, to duży hotel, gdzie odbywała się mocno zakrapiana impreza z muzyką. Nikt z nas nie zmrużył oka do 5.00 nad ranem, kiedy to wreszcie wszyscy ucichli... Nie wiem, co byłoby bardziej męczące, jazda samochodem, czy próba przespania się... |