Kamikadze czy zabójca?
jazda z krótkimi przerwami lub bez snu
    klara pisze:

    Macie rację, faktycznie doktoratu na temat tego hotelu nie napisałam oczko Myślałam, że dobre opinie wystarczą.

    Pewnie to statystyka i wypadło na mnie. Ale 3 lata temu wypadło też na moich rodziców, którzy jechali do Grecji. Chyba bardziej przewidujących turystów nie znam oczko. Mieli zarezerwowany hotel w Serbii, zapłaconą zaliczkę za ten nocleg. Gdy przyjechali okazało się, że hotel ma już nowego właściciela, ich rezerwacji już nie ma (nikt ich o tym nie poinformował), hotel jest cały obłożony. Dowiedzieli się, że mogą dostać nr telefonu, aby odzyskać zaliczkę diabeł Zaliczki nie odzyskali, bo nikt telefonu nie odebrałzakręcony


Jeśli chodzi o tego typu historie, to ja polecam (i sam robię to wyłącznie w ten sposób) wpłacanie ewentualnych zaliczek wyłącznie kartami płatniczymi (najlepiej kredytowymi, dla własnej wygody i spokoju). W razie problemów opisanych powyżej, występujemy do banku z reklamacją i kasa grzecznie wraca na konto. Przykładów tego, że to działa i że się jest w o wiele lepszej sytuacji niż płacący przelewem nie brakuje. Chociażby bankructwa linii lotniczych, kłopoty z biurami podróży itd.

Jeszcze lepiej rezerwować takie hotele, które nie wymagają wpłacania zaliczki a jedynie zabezpieczają rezerwację szczegółami numeru karty.
W ogólne- wszelkie zakupy związane z podróżą i szeroko rozumianymi usługami do wykonania "w przyszłości" polecam opłacać kartami, właśnie z uwagi na możliwość reklamacji.

Przelewanie zaliczki na zagraniczne rachunki bankowe to w sumie proszenie się o kłopoty, chyba, że hotel/miejsce jest sprawdzone i zaufane.


  PRZEJDŹ NA FORUM